Witczak: Mam nadzieję, że już nie wrócimy do Rzeszowa

- Wyjeżdżacie z Rzeszowa w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku, bo jeden mecz wygraliście...
- Wygraliśmy w sobotę po bardzo zaciętym meczu, później trochę za łatwo przegraliśmy. Teraz rywalizacja przenosi się do naszej hali i mam nadzieję, że już nie wrócimy w tym sezonie do Rzeszowa.

- Co się stało z waszą ekipą. Przegraliście stosunkowo za łatwo?
- Resovia zagrała cały mecz tak dobrze, jak wczoraj w pierwszym secie. My zaś mieliśmy problem ze swoją grą, nie z przeciwnikiem. Resovia zdobywała punkty łatwo, my każdy musieliśmy wyszarpywać.

- Wczoraj było za to odwrotnie?
- Mecz był bardziej wyrównany. Były okresy naszej dobrej gry i świetnej gry Resovii. Ale koniec był przyjemny dla nas.

- W sobotę skończyłeś 23 piłki i zostałeś MVP meczu. Dziś trener zmienił cię w drugim secie. Miał powód?
- Tak. Kilka razy brzydko pomyliłem się w ataku. Kuba wszedł i pomógł drużynie. To było dobre posunięcie trenera.