Wjechał pijany w autobus. Nadal jest dyrektorem szpitala w Mielcu

Leszek K. dostał karę grzywny i zakaz prowadzania samochodu na dwa lata, po tym jak we wrześniu ub. roku wjechał w autobus mając 3 promile alkoholu we krwi. Teraz starostwo powiatowe, które prowadzi szpital zastanawia się, czy w świetle prawa może on nadal pełnić funkcję zarządcy lecznicy.

Starosta nie ukrywa, że chciałby pozostawić go na stanowisku.

- Wszystko musi być zgodnie z prawem. Wynajęliśmy bardzo dobrą kancelarie prawniczą, która ma nam odpowiedzieć na pytanie, czy dyrektor może pozostać na stanowisku w świetle ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, oraz wchodzącej w życie ustawie o działalności leczniczej - mówi Andrzej Chrabąszcz, starosta.

Dodał również, że umowa o pracę Leszka K. jest skonstruowana na nadstawie właśnie istniejącej ustawy, nie jest więc pracownikiem samorządowym.

- Przede wszystkim zależy nam na wyjaśnieniu tej sprawy. Nie będę ukrywał, że nie widzę innej osoby na jego miejsce. Jednak prawo jest prawem. Stąd nasza decyzja o sporządzeniu ekspertyzy prawnej. Jeżeli wykaże ona, że trzeba będzie zmienić zarządcę lecznicy, wtedy będziemy szukać nowych rozwiązań - dodał starosta.