Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władysław Jan Furtek – ocalały z Katynia. Rozmowa z regionalistą Tomaszem Rogiem

Piotr Samolewicz
Piotr Samolewicz
Tomasz Róg od kilkunastu lat popularyzuje wiedzę o historii i kulturze Cieszanowa i pow. lubaczowskiego
Tomasz Róg od kilkunastu lat popularyzuje wiedzę o historii i kulturze Cieszanowa i pow. lubaczowskiego Paweł Dubiel
Rozmowa z Tomaszem Rogiem, cieszanowskim regionalistą wyróżnionym 22 listopada przez IPN Nagrodą Honorową „Świadek Historii”

Wiceprezes IPN Mateusz Szpytma podczas uroczystości wręczenia sześciu osobom nagród „Świadek Historii” mówił o ważnej roli regionalistów. Jak pan ją rozumie?

Dzięki pracom badawczym i popularyzatorskim historyków-regionalistów udaje się przekazać wiedzę społecznościom lokalnym, przybliżyć im bohaterów lokalnych, którzy są mało znani. Dzięki postępowi badań regionalnych może dokonywać się postęp badań historycznych jako takich - w szerszej skali.

Jaką ważną postać wyróżniłby pan w mikrohistorii Cieszanowa i ziemi lubaczowskiej?

Ostatnio, i to przypadkowo, odkryłem osobę ocalałego z Katynia Władysława Jana Furtka. Jego historia jest wprost niewiarygodna. Pochodził z Cieszanowa. Gdy trafił do niewoli, był 19-letnim podchorążym piechoty. Był jeńcem obozu w Kozielsku. Z niewiadomych przyczyn znalazł się w grupie 205 jeńców tego obozu, którzy uniknęli śmierci w lesie katyńskim. Później całe życie zastanawiał się, dlaczego ocalał. Trudno jednoznacznie powiedzieć, dlaczego Sowieci go oszczędzili. Widocznie chcieli go wykorzystać jako współpracownika, ale tak się nie stało. Wręcz przeciwnie, Władysław Jan Furtek był zdecydowanym przeciwnikiem komunizmu. Służąc w polskich siłach powietrznych w Anglii, opublikował relację z pobytu w obozie w Kozielsku w wydawanym w Londynie „Dzienniku Polskim”. Ukazała się ona kilka dni po tym, jak Niemcy ogłosili odkrycie masowych grobów w lesie katyńskim. Furtek był ważnym świadkiem zbrodni katyńskiej przesłuchiwanym przez amerykańską komisję, której przewodził kongresmen Ray John Madden. Choć był związany z Cieszanowem i Oleszycami, długo nie był znany, dlatego, że cała jego rodzina, która przeszła przez sowieckie piekło, po wojnie została na emigracji. Zmarł w 1985 r. w Szkocji. Udało nam się jako nieformalnej grupie pasjonatów historii działającej przy Miejskiej Bibliotece Publicznej w Cieszanowie zakończyć projekt „Ocalony z Katynia. Niezwykła historia Władysława Jana Furtka”. Nagraliśmy dokument, wydaliśmy też broszurę.

Gdyby miał pan zachęcić mieszkańców Warszawy czy Trójmiasta do odwiedzenia Cieszanowa, to o czym by mówił?

Na pewno mówiłbym o wielokulturowości tych ziem, bo jest to dawne pogranicze polsko-ukraińskie. Do Holocaustu mieszkali tutaj także Żydzi. Zachowało się wiele zabytków. W Cieszanowie stoi jedna z trzech synagog w powiecie lubaczowskim. Dwie z nich zostały odremontowane, w tym właśnie ta w Cieszanowie. Pochodzi z 1889 roku i obecnie służy jako dom dziennego pobytu dla seniorów. Jest też dawna cerkiew greckokatolicka pw. św. Jerzego z 1900 r., posiadająca cenną polichromię autorstwa wybitnego rzeźbiarza ukraińskiego Grzegorza Kuźniewicza. Jest też kościół parafialny pw. św. Wojciecha z 1800 roku.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24