Władza słucha ludzi przed wyborami

Większość emerytów żyje bardzo skromnie. Część poniżej minimum egzystencji. To nieprędko się zmieni, jeżeli w ogóle się zmieni.

Ale coś, co równie mocno boli tych ludzi, to arogancja władzy. Kolejny jej przejaw miał miejsce wczoraj: pani wojewoda nie znalazła czasu, by spotkać się z uczestnikami manifestacji emerytów przed Urzędem Wojewódzkim.

Nieważne, jak bardzo była zajęta w tym czasie. Jej obowiązkiem było wyjść do tych ludzi, którym już choćby z racji wieku należy się szacunek. Tu nie ma żadnego wytłumaczenia.

Źle jest, gdy władza nie chce słuchać, co boli "poddanych". Życie jednak uczy, że jest taki czas, kiedy władza jest bardziej skora do słuchania: w kampanii wyborczej. Ale wtedy może być za późno.