Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władze Rzeszowa milczą w sprawie Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej [ZDJĘCIA]

Piotr Samolewicz
Piotr Samolewicz
W kolejną rocznicę wprowadzenia stanu wojennego nadal nie wiadomo, czy pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej zostanie przeniesiony z pl. Ofiar Getta w Rzeszowie na wojskowy cmentarz radziecki
W kolejną rocznicę wprowadzenia stanu wojennego nadal nie wiadomo, czy pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej zostanie przeniesiony z pl. Ofiar Getta w Rzeszowie na wojskowy cmentarz radziecki Paweł Dubiel
Nadal nie wiadomo, czy pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej zostanie przeniesiony z pl. Ofiar Getta w Rzeszowie na wojskowy cmentarz radziecki.

Do mediów trafiło pismo Rady Regionalnej Sekcji Emerytów i Rencistów NSZZ „Solidarność” Regionu Rzeszowskiego, skierowane do prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka z żądaniem „wykonania uchwał Rady Miasta z 2018 r. i 2022 r., i zrealizowania własnego oświadczenia z kwietnia br. w sprawie usunięcia »Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej« z placu Ofiar Getta w Rzeszowie”.

Deklarację przeniesienia pomnika na cmentarz Armii Radzieckiej przy ul. Lwowskiej prezydent Fijołek złożył po raz pierwszy podczas kwietniowej sesji rady miasta. Wolę przeniesienia wyraził także w piśmie z 14 lipca br. do prezesa IPN Karola Nawrockiego. Zgodę na posadowienie pomnika lub jego fragmentu na cmentarzu przy ul. Lwowskiej musi wydać wojewoda. Jednak do tej pory do Urzędu Wojewódzkiego nie wpłynął wniosek z Urzędu Miasta o wyrażenie takiej zgody.

Pomnik Wdzięczności Armii czerwonej w Rzeszowie. "Prezydent Konrad Fijołek przyjął postawę bierną"

Do usunięcia z przestrzeni miasta wybudowanego w 1951 roku Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej zobowiązuje prezydenta ustawa z 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego, gdyż to miasto jest właścicielem nieruchomości, na której stoi pomnik. Od tego obowiązku odwołał się skutecznie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie nieżyjący prezydent Tadeusz Ferenc, twierdząc, że ustawa nie obejmuje rzeszowskiego pomnika, gdyż stoi on na dawnym żydowskim kirkucie. IPN złożył wniosek o kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego, twierdząc, że ustawa z 2016 r. nie dotyczy cmentarzy wojennych, a takim nie jest kirkut. IPN wciąż czeka na wynik kasacji.

W ocenie przewodniczącego komisji gospodarki przestrzennej w Radzie Miasta Roberta Kultysa (PiS), prezydent Konrad Fijołek przyjął postawę bierną.

- Czeka na wynik postępowania odwoławczego przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, podczas gdy tak naprawdę mógłby przenieść pomnik na cmentarz bez decyzji NSA - uważa Kultys.

Zadaliśmy w poniedziałek rano Kancelarii Prezydenta Rzeszowa pytanie, czy w ostatnim czasie zostały podjęte jakieś konkretne decyzje w sprawie przeniesienia pomnika na cmentarz radziecki. Do zamknięcia tego numeru gazety nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Rzeszów jest jednym z ostatnich dużych miast w Polsce, w którym stoi pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej (podobna sprawa dotyczy 170-tysięcznego Olsztyna).

Pomnik Wdzięczności Armii czerwonej w Rzeszowie. W 2016 r. rzeczniczka MSZ Rosji "podziękowała władzom Rzeszowa za deklarację, że pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej nie zostanie zburzony"

Marcin Maruszak ze Społecznego Komitetu Zniesienia Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej w Rzeszowie, a zarazem redaktor naczelny pisma „Tajna Historia Rzeszowa”, mówi, że komitet do tej pory nie otrzymał z Urzędu Miasta odpowiedzi na kilka pism, jakie wysłał do prezydenta Konrada Fijołka w sprawie przeniesienia lub rozbiórki pomnika.

Marcin Maruszak w marcu br. przeprowadził nieudaną akcję demontażu pomnika. Na żądanie ratusza interweniowała wtedy policja. Po nieudanej akcji pojawiły się głosy krytyki pod adresem Maruszaka, że zapowiadając ją w mediach, sam przyczynił się do interwencji policji.

- Zależało nam na oficjalnym działaniu i na większym wsparciu mieszkańców miasta, niestety, nie otrzymaliśmy takiego wsparcia - mówi dziś Maruszak. - Poinformowaliśmy wtedy pisemnie władze miasta, że komitet bierze odpowiedzialność za demontaż pomnika i zabezpieczenie jego elementów. Poinformowaliśmy także władze miasta o niewielkich kosztach tego przedsięwzięcia. Zgromadziliśmy odpowiednie fundusze. No i słyszymy od władz, że są potrzebne miliony złotych na przeniesienie tego pomnika. Mieszkańcy Rzeszowa muszą mieć świadomość, że władze wstrzymują przedsięwzięcie, które i tak będzie musiało się odbyć

.

Maruszak przypomina także oświadczenie rzeczniczki rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej z 2016 roku, która podziękowała władzom Rzeszowa za deklarację, że pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej nie zostanie zburzony. Jego zdaniem ta sytuacja wytworzyła presję na władze Rzeszowa, która trwa do dziś.

Przypomnijmy, że sprawę nieusuniętych z przestrzeni polskich miast pomników radzieckich nagłośnił prezes IPN Karol Nawrocki w marcu br. po inwazji Rosji na Ukrainę.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24