Władze Rzeszowa zachęcają do korzystania z sieci ciepłowniczej

Dzisiaj (czwartek) na konferencji prasowej w Ratuszu poświęconej możliwości przyłączania się mieszkańców domów jednorodzinnych do miejskiej sieci ciepłowniczej, przedstawiciele władz miasta i MPEC mówili też o możliwości uzyskania dofinansowania na taką inwestycję.

Mieszkańcy, jako osoby fizyczne, które zdecydują się na budowę przyłącza mogą liczyć na 45-procentowe dofinansowania.

Józef Wicher, prezes MPEC Rzeszów przedstawił plany przyłączenia rzeszowskiego osiedla domów jednorodzinnych Zimowit do miejskiej sieci ciepłowniczej. Prezes Józef Wicher, przekonywał, że uzyskanie ciepła w elektrociepłowni jest korzystne pod względem ekologicznym, gdyż w ten sposób emituje się o atmosfery znacznie mniej szkodliwych substancji niż z domowych pieców i kotłów centralnego ogrzewania opalanych węglem, drewnem czy, co gorsza odpadami.

Niestety spalenie wielu odpadów i opakowań w przydomowych kotłach wiąże się z wydzielaniem trujących i szkodliwych substancji do powietrza atmosferycznego, którym oddychamy.

Wspomniany ciepłociąg miejski na osiedle Zimowit ma być doprowadzony od istniejących już rurociągów przy ulicy Geodetów. Szacowany średni koszt ogrzewania z rzeszowskiej sieci miejskiej wynosił za 1 metr kwadratowy powierzchni w poprzednim roku wyniósł 2,10 zł. W przypadku budynku dobrze docieplonego i termoizolacyjną stolarką okienną i drzwiową ten koszt był niższy nawet o połowę, a w przypadku domu niedocieplonego, ze starymi oknami, cena za ogrzewanie mogła nawet przekroczyć 5 zł za 1 mkw.

Warto dodać, że planowana opłata przyłączeniowa do sieci ciepłowniczej ma wynosić 1/4 kosztów jakie ponosi MPEC na podłączenie od tzw. magistrali centralnej. Dla zachęty podano, że mieszkańcy, którzy zechcą przyłączyć swój dom do miejskiej sieci mogą liczyć na dofinansowanie do 45 proc. poniesionych kosztów takiej inwestycji.

W ostatnich miesiącach o konieczności walki z zanieczyszczeniami powietrza w Polsce wskazywały organizacje ekologiczne Z badań wynika, że w Polsce oddychają zanieczyszczonym powietrzem i pod tym względem jesteśmy na samych końcu krajów Unii Europejskiej.

 Sytuacja pod tym względem w Rzeszowie też nie jest najlepsza (znacznie gorzej jest np. w Krakowie czy Przemyślu), ale tu też nierzadko są przekraczane normy zwłaszcza przy większych spadkach temperatury. Niebezpieczne są zanieczyszczenia powietrza i ponadnormatywne stężenia pyłu zawieszonego (PM10 i PM2,5) oraz benzo(a)pirenu (B(a)P), którego źródła to tzw. niska emisja (domy mieszkalne) i transport (ruch pojazdów).