Włosi wygrali Final Four Challenge Cup (video)

Czwarte miejsce zajęli siatkarze Asseco Resovii w finałowym turnieju europejskiego pucharu Challenge Cup. Po dramatycznym przegranym pojedynku z włoską Modeną nasi siatkarze w meczu o 3. miejsce z francuskim Stade Poitevin Poitieres ulegli 0:3.

ASSECO RESOVIA - STADE POITEVIN POITIERS 0:3 (25:27, 21:25, 36:38)

RESOVIA: Ilic, Papke, Kaczmarek, Hernandez, Kvasnicka, Mitrovic, Ignaczak (libero) oraz Kozłowski, Józefacki.

POITEVIN: Hansen, Caceres, Barreto, Kieffer, Kilama, Baranek, Lobato (libero) oraz Songolo.

SĘDZIOWALI: Ahti Huhtaniska (Finlandia) i Philippe Schurmann (Lichtenstein).
WIDZÓW: 3200.

PRZEBIEG MECZU:

I set: 5:3, 9:5, 14:11, 20:17, 24:22, 24:24, 25:27.
II set: 5:5, 10:10, 15:15, 19:17, 21:21, 21:25.
III set: 5:3, 9:10, 15:13, 20:19, 23:24, 28:27, 31:32, 34:33, 36:38.
Rozbita po meczu z Modeną Resovia początkowo prezentowała się bardzo dobrze.
Francuzi również grali lepiej niż dzień wcześniej. Skuteczne ataki w pierwszym secie Pawła Papke pozwoliły zbudować rzeszowianom kilkupunktową przewagę (9:5, 16:12). Przy stanie 24:22 kibice byli pewni, że ten set padnie łupem ich ulubieńców, tak się jednak nie stało. Jak zawodnicy zdążyli przyzwyczaić kibiców znów nie potrafili skończyć najważniejszych piłek. Blok gości najpierw na Papke, a następnie na Aleksandrze Mitrovicu sprawił, że to rywale byli górą.

Drugi set był bardziej zacięty. Prawdziwe pojedynki oba zespoły toczyły w ataku. Zawodnicy Poitevin - Jose Miguel Caceres, Kamil Baranek i Kilama szli na ostrą wymianę z Papke, Mitrovicem i Hernandezem. Wszystko skończyło się nie inaczej jak przegraną przez Resovię końcówką.

Najwięcej dramaturgii było w secie trzecim. Resovia dobrze wystartowała (5:3, 9:7) i to właśnie ona prowadziła niemal cały czas. Im bliżej końca tym jednak rywale się zbliżali. Set jednak nie skończył się tak szybko. Siatkarze obu zespołów zgotowali kibicom prawdziwy horror. Niestety nie zakończył się on pomyślnie dla rzeszowian.

Katem naszych zawodników okazał się Czech Kamil Baranek, który najpierw skutecznym atakiem wyrównał na 36:36, a następnie dwoma, choć nie mocnymi, ale skutecznymi serwisami pogrążył Resovię.

PALLAVOLO MODENA - LOKOMOTIW-IZMURUD JEKATERINBURG 3:1 (23:25, 25:18, 25:16, 25:19)

PALLAVOLO: Soli, Andre Nascimento, Tencati, Andre Heller, Murilo, Dennis, Rinaldi (libero) oraz Sartoretti, Dos Santos.

LOKOMOTIW: Ignatjew, Tkaczenko, Haldane, Pjatak, Martin, Szakirow, Maximow (libero) oraz Sosunow, Jeżow, Czikałow, Kolupajew.

SĘDZIOWALI: Władimir Cuk (Serbia) i Drawko Stipanicew (Chorwacja). WIDZÓW: 2300.

PRZEBIEG MECZU:

I set: 4:0, 8:6, 10:10, 13:16, 15:19, 23:23, 23:25.
II set: 3:1, 9:7, 15:10, 21:15, 23:16, 25:18.
III set: 4:0, 8:5, 15:8, 18:10, 23:14, 25:16.
IV set: 8:6, 14:8, 18:11, 21:15, 25:19.

Zgodnie z przewidywaniami większości ekspertów wygrał zespół z Włoch. Rosjanie tylko w pierwszym secie postawili trudne warunki i niespodziewanie wygrali. Potem jednak inicjatywę przejęli zawodnicy z Modeny. Ataki Denisa, Murilo i Hellera były nie do zatrzymania dla Rosjan, którzy dość łatwo oddali kolejne partie.