Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda w Tyczynie znów śmierdzi? Prezes Eko-Strugu zapewnia, że nadaje się do picia. Problem może jednak powrócić

Marcin Piecyk
Marcin Piecyk
Sławomir Mielnik
- Woda w Tyczynie znowu śmierdzi i od tygodnia rodzina ma problemy żołądkowe. Co się musi stać, żeby ktoś w końcu zrobił z tym porządek? - napisał do nas Czytelnik.

W październiku ubiegłego roku mieszkańcy części Tyczyna, Hermanowej i Kielnarowej mieli problem z wodą, która miała bardzo nieprzyjemny zapach. Wynikało to z suszy i opadania wód gruntowych, przez co jedna ze studni była zbyt mocno eksploatowana i wypuściła nieprzyjemne gazy. Jak sprawa wygląda teraz?

- W ostatnich dniach nikt nie zgłaszał nam takiego problemu. Poza tym, w czwartek mieliśmy prowadzone badania sanitarne na podstawie kilku próbek wody. Mogę wziąć na siebie odpowiedzialność za stwierdzenie, że woda w Tyczynie nadaje się do picia - zapewnia Zbigniew Możdżeń, prezes Eko-Strugu, firmy, która dostarcza wodę do Tyczyna i okolicznych miejscowości.

Skąd więc informacje na temat ponownego zanieczyszczenia wody?

Prezes Eko-Strugu opisuje sytuację z ubiegłego tygodnia, podczas której jeden z mieszkańców odgrażał się przedsiębiorstwu. Starał się o anulowanie rachunków za wodę, bo, jak tłumaczył, zużył jej bardzo dużo do czyszczenia sieci po jesiennym skażeniu. Spotkał się jednak z odmową i bardzo źle na to zareagował.

Prezes Możdżeń zapewnia, że woda jest czysta i śmiało można jej używać.

Koniec z nieprzyjemnym zapachem?

Prezes Eko-Strugu zdaje sobie sprawę z tego, że sytuacja z jesieni może się powtórzyć. W ostatnich latach poziom wód gruntowych w znacznym stopniu się obniżył, a przez to w najgorętsze dni zużycie wody może być zbyt duże.

- Złożyliśmy dwa wnioski o kredyt, jeden na 8 mln, drugi na 4 mln zł. Chcemy rozwiązać sprawę wody na terenie gminy Tyczyn. Robimy to dlatego, że będą dość duże problemy przez obniżenie poziomu wody gruntowej wynikające ze zmiany klimatu. Już teraz sprawia to duży kłopot, a będzie jeszcze gorzej. Nawet dziś mamy tego przykład - jest połowa stycznia, nie ma opadów, więc skąd ma być woda pod ziemią? - opisuje Zbigniew Możdżeń.

Zarząd Eko-Strugu chce zmodernizować stację i wybudować ok. 10 nowych studni. Jest to bardzo ważne dla mieszkańców, ponieważ w ubiegłym roku wyschły dwa źródła, z których była pobierana woda. Prezes Możdżeń podkreśla też jak wielkim problemem jest ocieplenie klimatu.

- Spadek poziomu wód gruntowych jest nieprawdopodobnie duży. Studnie, które były wiercone na 60 metrów, teraz wiercone są na sto. To są też większe koszty, a poza tym nie ma zbyt dużo opadów, więc skąd się ta woda weźmie pod ziemią? Te wody idą do dołu, pięknie oczyszczają się przez glebę i są idealne do spożycia, ale najpierw musi spaść deszcz. Jak nie spadnie deszcz, nie będzie wody - martwi się prezes Eko-Strugu.

Zobacz też: Wyciek oleju turbinowego do Narwi. Woda pitna będzie poddana kontroli

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24