Dzięki tym inwestycjom za oczyszczanie miejskiej wody odpowiadają filtry węglowe oraz tzw. generatory ozonu. Zamiast płynnego chloru do dezynfekcji używany jest dwutlenek chloru. To eliminuje charakterystyczny nieprzyjemny zapach. Zbiorniki powstały w drugim etapie programu poprawy jakości wody pitnej dla miasta przy ul. Zbyszewskiego.
- Są w stanie pomieścić 17 tys. m sześc. To dla miasta ochrona na wypadek suszy, katastrofy ekologicznej czy po prostu awarii. Pozwalają też oszczędzić energię zużywaną do rozprowadzenia wody na osiedla. Zapas gromadzimy w dzień, a rozsyłamy w nocy, kiedy prąd jest tańszy - mówi Adam Tunia, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
Budynki przy ul. Zbyszewskiego nazywane przez mieszkańców "fabryką wody" z zewnątrz wyglądają niepozornie. Wrażenie robią od środka. Ich główna część to ukryte pod dachem, wysokie na ok. 6 metrów betonowe baseny. Wodę doprowadzają do nich rury ze stali szlachetnej, o średnicy prawie 80 cm. Wszystko jest szczelnie poskręcane olbrzymimi śrubami. Na słupach wiszą koła ratunkowe. Do budynku wstęp mają tylko pracownicy MPWiK.
- Zbiorniki powstały z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że przepisy unijne nakazują mieć rezerwy wody pitnej w wysokości dobowego zużycia. W Rzeszowie wynosi ono ok. 35 tys. m sześc. Przed rozbudową spełnialiśmy normę zaledwie w połowie, a nowe zbiorniki pozwalają pokryć te braki - mówi prezes Tunia. Dzięki inwestycjom woda jest krystalicznie czysta i ładnie pachnie. Prawie połowę nakładów na zmiany pokryła Unia Europejska. W tej chwili MPWiK modernizuje także oczyszczalnię ścieków.
Zobacz także:
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?