Wojcieska dogadała się z działaczami Stali

Sprawę rozpatrywał Sąd Polubowny przy Polskiej Profesjonalnej Lidze Siatkówki, która prowadzi rozgrywki. - Zawarliśmy ugodę dla dobra polskiej siatkówki - tak sytuację skomentował prezes Stali Mielec Marek Woszczyński. Ugoda ma charakter poufny. Nikt nie chciał zdradzić szczegółów. - Jeśli jest ugoda to obie strony są zadowolone - dodał tylko Marek Woszczyński.

Działacze z Mielca uważali, że zawodniczka podpisała kontrakt ze Stalą. Siatkarka zaprzeczała choć jej podpis pod umową widniał. Ze strony klubu kontrakt podpisał wiceprezes Antoni Maziarski. Prezes klubu Jacek Klimek złożył rezygnację i drugi wymagany podpis złożył w późniejszym czasie obecny szef klubu Marek Woszczyński. Zawodniczka w międzyczasie dogadała się z Budowlanymi, a podpisywać umów z dwoma klubami nie wolno.

- Cieszę się, że wszyscy się dogadali. Nie była to łatwa sprawa. Jest to nauczka zarówno dla zawodniczki, klubów jak i samej ligi. Podoba mi się postawa prezesa Stali. Podpisuję się pod jego słowami. Tylko jednością możemy coś wspólnie zdziałać - powiedział Jacek Kasprzyk, szef PlusLigi Kobiet.

To nie pierwsza tego typu sprawa mieleckiego klubu. Dwa lata temu ugodę zawarto z Kingą Zielińską, która w ostatniej chwili zrezygnowała z przejścia do Stali. Wówczas mielecki klub skorzystał na ugodzie finansowo.