Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewoda Ewa Leniart: Zmieniły się czasy, a urząd się nie zmienił. I to trzeba zmienić

Andrzej Plęs
Wojewoda Ewa Leniart: Musimy popracować nad zaufaniem społecznym do organów państwa.
Wojewoda Ewa Leniart: Musimy popracować nad zaufaniem społecznym do organów państwa. Krzysztof Kapica
Gabinet wojewody podkarpackiego objęła przede wszystkim z misją wsparcia dla rodzin. Okazało się, że pilniejsze są problemy bezpieczeństwa i granic. Na decyzje kadrowe też przyjdzie czas. Rozmawiamy z wojewodą Ewą Leniart.

Od czasu do czasu wstrząsani jesteśmy pogłoskami, jakoby groził nam „rozbiór Podkarpacia”, likwidacja województwa. Jest w tym choć cień prawdy?

Województwo podkarpackie stanowi bardzo ważny region dla systemu bezpieczeństwa państwa. Ponieważ mamy u siebie zewnętrzną granicę Unii Europejskiej, ważne jest sprawne zarządzanie tym województwem i jego rozwój.

Po kilku tygodniach na stanowisku wojewody można się pokusić o wstępne oceny. W jakim stanie zastała pani urząd?

Zadeklarowałam publicznie, iż przygotuję bilans otwarcia. Złożą się na niego wyniki audytów, ale także wyniki kontroli dokonywanej przez Najwyższą Izbę Kontroli, które rozpoczęły się w styczniu. Kiedy obejmowałam stanowisko, kluczowe dla mnie były kompetencje wojewody w zakresie zarządzania kryzysowego, bezpieczeństwa obywateli, ale także polityki społecznej, ze szczególnym uwzględnieniem wsparcia dla rodziny. Tymczasem sprawą niezwykle pilną obecnie okazała się kwestia przejść granicznych. Musiałam zatem zmienić swoje priorytety. W pierwszych dniach urzędowania otrzymałam raport NIK na temat stanu zewnętrznych granic Unii Europejskiej, którego wyniki końcowe skłoniły mnie do tej zmiany. Problemy społeczne i wsparcie dla rodzin są ważne, ale równie pilne jest rozwiązanie problemów dotyczących funkcjonowania przejść granicznych.

Audyt urzędu i kontrole NIK to była pani inicjatywa?

Audyty zostały zlecone przeze mnie. Pierwszy z nich dotyczy przejść granicznych, drugi - gospodarowania nieruchomościami Skarbu Państwa. Powołałam komisję do przeprowadzenia inwentaryzacji środków trwałych znajdujących się w użytkowaniu Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego. Natomiast NIK przeprowadza kontrolę wykonania budżetu wojewody za 2015 rok już w ramach zaplanowanych przez siebie kontroli. Chciałabym, żeby bilans otwarcia gotowy był na koniec marca, natomiast kontrole NIK mogą potrwać nieco dłużej.

Można się było spodziewać, że nowa władza w urzędzie wojewódzkim zacznie kadencję od porządkowania spraw kadrowych, tymczasem trzęsienia ziemi do tej pory nie było.
Nie było, ale też możliwości dokonywania zmian były mocno ograniczone, ponieważ ustawa o służbie cywilnej wyłączała uprawnienia wojewody w zakresie zarządzania urzędnikami. Ich pracodawcą jest dyrektor generalny urzędu wojewódzkiego.

A przecież pan prezydent podpisał nowelizację ustawy o służbie cywilnej i może pani wszystko.

Mogę pomyśleć o ewentualnych zmianach, dopiero gdy ustawa wejdzie w życie.

I wtedy nastąpi kadrowe trzęsienie ziemi?

Uważam, że nie powinno się powodować zmian dla samych zmian. Staram się przeprowadzać analizę stanu faktycznego, określam cele i zastanawiam się, czy stan faktyczny umożliwia ich osiągnięcie. Jeśli widzę zagrożenia, najpierw ustalam, jakie są, i dopiero wtedy dokonuję zmian.

Trochę „prywaty”: pani reakcja w chwili, kiedy otrzymała pani propozycję objęcia stanowiska.

Pojawiły się przede wszystkim refleksje nad tym, czy podołam obowiązkom, czy mam wystarczającą wiedzę i umiejętności. Zastanawiałam się również nad tym, jak duży wpływ będzie miała ta nowa funkcja na moje życie osobiste. Byłam świadoma ciężaru odpowiedzialności. A ta odpowiedzialność teraz staje się coraz bardziej określona, ponieważ na bieżąco otrzymuję informacje na temat sytuacji i zagrożeń dla województwa. Podobno człowiek z czasem przyzwyczaja się, uodparnia na złe informacje. Jednak obserwuję, że negatywne doniesienia z województwa można odbierać emocjonalnie i osobiście.

I co sobie pani założyła, decydując się na objęcie funkcji?

Przede wszystkim - cele zbieżne z deklaracjami rządu Rzeczypospolitej Polskiej. Jak już wspomniałam, ze względu na pilną potrzebę rozwiązania problemów z przejściami granicznymi zależy mi, aby doprowadzić do takiego stanu, że będziemy mogli sobie powiedzieć, że nasze zewnętrzne granice umożliwiają sprawne, płynne ich przekraczanie przy odpowiednim standardzie, ale jednocześnie zapewniają nam - obywatelom Rzeczypospolitej i Unii Europejskiej - pełne bezpieczeństwo.

Płot elektroniczny na granicy z Ukrainą nam nie grozi?

Płoty na granicy nie rozwiązują żadnych problemów. I na pewno nie budują dobrego wizerunku kraju. A przecież podkreślamy, że jesteśmy wolnym krajem, otwartym na współpracę z innymi państwami. Płot graniczny byłby tego zaprzeczeniem.

Ma pani pewien komfort zarządzania, bo urząd marszałkowski jest z tej samej rodziny politycznej, podobnie jak większość samorządów niższego szczebla.

Z pewnością, przynależność do jednej linii politycznej ułatwia relacje, ale wojewoda ma uprawnienia i obowiązek sprawowania nadzoru nad uchwałami sejmiku województwa, rad gminnych i powiatowych; i zamierzam z tych uprawnień korzystać. Współdziałanie administracji rządowej i samorządowej jest bardzo potrzebne. Ono już daje się odczuć, choćby w sprawie łańcuckiego Polmosu. Urząd wojewódzki, marszałkowski, samorząd gminny - wszys- cy jednym głosem występujemy do właściciela zakładu, by w Łańcucie utrzymał produkcję, by pozostały tu miejsca pracy. Wspólnie deklarujemy pomoc i wsparcie; i taka jedność i siła stanowiska odniesie - mam nadzieję - pozytywny skutek.

Przy okazji może pani zapewnić tych samorządowców, którym nie po drodze z linią polityczną rządu, że nie będą sekowani przez urząd wojewódzki.

W żadnym wypadku celem działań administracji rządowej nie jest ani preferowanie samorządów z bliskiej opcji politycznej, ani też czynienie trudności tym, które reprezentują inną. Kluczowym założeniem, które mi przyświeca, jest budowanie poczucia sprawiedliwości społecznej. Musimy popracować nad zaufaniem społecznym do organów państwa. Jedną z moich pierwszych decyzji było podporządkowanie bezpośrednio wojewodzie komórki organizacyjnej do spraw rozpatrywania skarg i wniosków, bo do niedawna było inaczej. Po to właśnie, by bardziej otworzyć się na sprawy obywatela.

Jest pani podkarpacką twarzą polityki prowadzonej przez rząd, nie zawsze i nie wszędzie akceptowanej. Zniesie to pani jakoś?

W momencie powołania przez panią premier wyraziłam zgodę na to, by być reprezentantem rządu w terenie. Przypominam jednak, że wojewoda nie prowadzi własnej polityki, ale realizuje politykę rządu, dostosowaną do możliwości, potrzeb i specyfiki regionu. Do tej pory spotykałam się z wyrazami wsparcia dla działań administracji rządowej, również społeczeństwo oczekuje zmian. Kiedyś przyjdzie moment rozliczeń, społeczeństwo powie: „sprawdzam”, ale teraz odczuwam zrozumienie i poparcie.

Pracowała pani w urzędzie wojewódzkim w pierwszej dekadzie XXI w., ma pani skalę porównawczą, jak urząd funkcjonował wówczas, jak teraz.

Zmienił się zakres obowiązków urzędu, część kompetencji została przekazana urzędowi marszałkowskiemu, a przez te lata nałożono na urząd nowe zadania. Nie dostrzegam jednak zmian w funkcjonowaniu urzędu, a te zmiany powinny nastąpić.

Brzmi jak zapowiedź radykalnych zmian.

Zapowiedziano przeprowadzenie standaryzacji struktury urzędów wojewódzkich, więc pewne zmiany będą zachodzić.

Jakie jest najtrudniejsze wyzwanie, które przed panią stoi? Można przypuszczać, że to dotyczące decyzji kadrowych.

Wiele jest takich zadań. Jednym z trudniejszych w najbliższym czasie będzie sprawne i bezpieczne przeprowadzenie działań przy organizacji Światowych Dni Młodzieży, bo przecież Podkarpacie będzie w nich uczestniczyć. To będzie spory wysiłek logistyczny i organizacyjny, nie tylko zresztą wojewody. Spodziewamy się, że w uroczystościach weźmie udział około 3 milionów osób. Znaczna grupa pielgrzymów przybędzie ze wschodu, przez naszą wschodnią granicę. Będą oni gościć na terenie pięciu diecezji na Podkarpaciu i obecnie trwają przygotowania do ich przyjęcia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24