Wojewodowie zostali poproszeni o wskazanie listy obiektów do ewentualnego zakwaterowania uchodźców w ciągu 48 godzin?

O tym, że samorządowcy mają przedstawić wojewodom miejsca dla ewentualnych uchodźców z Ukrainy, poinformował Krzysztof Kosiński, prezydent Ciechanowa, sekretarz Związku Miast Polskich.

- Wojewodowie uruchomili kontakty z burmistrzami/prezydentami miast. Zostaliśmy poproszeni o wskazanie listy obiektów zakwaterowania dla uchodźców, liczby osób możliwych do przyjęcia, kosztów z tym związanych, czasu adaptacji budynków z rekomendacją do 48 h - napisał na Twitterze.

Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji także odniósł się do tego na Twitterze.

- To oczywiste, że w związku z sytuacją na Ukrainie przygotowujemy się na różne scenariusze. Jednym z nich są działania wojewodów związane z ewentualnym napływem uchodźców z Ukrainy, którzy z powodu możliwego konfliktu, mogą szukać w naszym kraju bezpiecznego schronienia - tłumaczy szef MSWiA.

Michał Mielniczuk, rzecznik wojewody podkarpackiego nie komentuje tego, czy zostali poproszeni o takie listy miejsc dla uchodźców. Odsyła do rzecznika MSWiA.

Media informują, że pod uwagę mogą być brane m.in. internaty, bursy, schroniska, ośrodki wypoczynkowe, szkoleniowe, hostele, hotele, hale widowiskowe, targowe, sportowe. Słychać też, że to standardowa procedura w tego typu sytuacji.

- Nikt nie wie dokładnie, ile może być uchodźców, ale jeżeli będzie wojna i ludzie będą uciekać przed wojną, to trzeba tych ludzi przyjąć - podkreśla Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta.

O przygotowania pytany był w „Śniadaniu Rymanowskiego” na antenie Polsat News wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży. Polityk podkreślił, że już od wielu tygodni w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji pod kierownictwem Mariusza Kamińskiego spotyka się zespół, który na bieżąco analizuje wydarzenia związane z kryzysem na Ukrainie.

- W związku z tym, widząc, że sytuacja eskaluje, musimy się przygotowywać także na warianty, które oznaczałyby konieczność przyjęcia do Polski uchodźców - wyjaśnił.

Sprawę skomentował również inny gość Bogdana Romanowskiego - prezydencki minister Andrzej Dera. Tłumacząc, że sytuacja jest dynamiczna, a data inwazji choć niepewna, to możliwa, „trzeba przygotować się na najgorszy scenariusz”.

Polityk podkreślił, że Polska przyjmie tyle osób, ile będzie mogła. Według Dery, sytuacja jest obecnie trudna, ale jeszcze nie beznadziejna.