Wojna o Kielanówkę. Rzeszów też chce ją przyłączyć, w środę głosowanie

Bartosz Gubernat
Bartosz Gubernat
Radni będą debatować nad włączeniem do Rzeszowa Kielanówki z gminy Boguchwała.
Radni będą debatować nad włączeniem do Rzeszowa Kielanówki z gminy Boguchwała. Krzysztof Łokaj
Podczas najbliższej sesji rzeszowscy radni będą omawiać kolejną uchwałę dotyczącą planów zmiany granic miasta. Tym razem chodzi o włączenie do Rzeszowa Kielanówki z gminy Boguchwała.

Kielanówka graniczy z Rzeszowem od strony zachodniej, w rejonie ul. Staroniwskiej i drogi ekspresowej S19. Jest częścią gminy Boguchwała, podobnie jak Racławówka Doły, którą od 2022 roku chciałby włączyć do Rzeszowa władze miasta. Uchwałę w sprawie Racławówki miejscy radni podęli podczas ostatniej sesji, dając zielone światło procesowi zmierzającemu do zmiany granic Rzeszowa.

W odpowiedzi na decyzję Rady Miasta Rzeszowa radni z Boguchwały podjęli swoją uchwałę. Rozpoczynając tym samym proces zmierzający do poszerzenia Boguchwały o Racławówkę Doły i Kielanówkę. W odpowiedzi grupa około 400 mieszkańców Kielanówki złożyła w rzeszowskim ratuszu list, w którym proszą prezydenta Tadeusza Ferenca o włączenie ich w granice Rzeszowa.

- Propozycja zmian terytorialnych określona w projekcie uchwały wychodzi naprzeciw głosom mieszkańców sołectwa Kielanówka, którzy pismem z dnia 23 grudnia 2020 r. w liczbie 381 osób zwrócili się do Prezydenta Miasta Rzeszowa z prośbą o podjęcie starań zmierzających do włączenia ich miejscowości w granice miasta Rzeszowa

– czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały, który będzie głosowany w środę podczas sesji.

Jeśli radni go przyjmą, w tej sprawie odbędą się konsultacje społeczne, a następnie opinię w sprawie zmiany granic wyda wojewoda. Ostateczną decyzję latem podejmie rząd. Bez względu na wynik środowego głosowania, procedura zmiany granic przejdzie powyższe etapy w przypadku Racławówki Doły z gminy Boguchwała i Malawy z gminy Krasne, w sprawie których uchwałę rzeszowscy radni podjęli podczas poprzedniej sesji.


ZOBACZ TAKŻE: STADION - Wiceprezydent Miasta Rzeszowa Stanisław Sienko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

s
stary
30 grudnia 2020, 22:27, stary:

30 grudnia, pchlebow napisał:

(...) "Najważniejsze jednak, i to ustawodawca wielokrotnie zaznaczył(art. 4a-c), jest w tym procesie dobro mieszkańców gmin i ich opinia. Czytając ustawę, na która raczył się Pan powołać, musza wiedzieć, że czeka ich wzrost podatków, że nawet jeśli dla ich terenów istnieją plany zagospodarowania przestrzennego to po 3 latach przestaną obowiązywać (a Rzeszów nie zwykł takowych tworzyć) i za chwilę obok ich domu powstanie 30 piętrowy blok. Muszą się liczyć się z tym, że jeśli mają boisko sportowe, lodowisko, basen lub park zostanie on zlikwidowany."

Proszę Pana, powinien Pan pisać komentarze SF do obowiązującego prawa - ma Pan bowiem jak widzę bujną wyobraźnię.

I w tej ustawie wyczytał Pan, że przyłączani do Rzeszowa mieszkańcy "muszą wiedzieć, że za chwilę obok ich domu powstanie 30 piętrowy blok i że muszą się liczyć się z tym, że jeśli mają boisko sportowe, lodowisko, basen lub park zostanie on zlikwidowany."

Czy Pan jest poważny?

P
Pchlebow

Po prostu przeczytałem ustawę to wszystko :-), Pan rowniez powinien.

s
stary

30 grudnia, pchlebow napisał:

(...) "Najważniejsze jednak, i to ustawodawca wielokrotnie zaznaczył(art. 4a-c), jest w tym procesie dobro mieszkańców gmin i ich opinia. Czytając ustawę, na która raczył się Pan powołać, musza wiedzieć, że czeka ich wzrost podatków, że nawet jeśli dla ich terenów istnieją plany zagospodarowania przestrzennego to po 3 latach przestaną obowiązywać (a Rzeszów nie zwykł takowych tworzyć) i za chwilę obok ich domu powstanie 30 piętrowy blok. Muszą się liczyć się z tym, że jeśli mają boisko sportowe, lodowisko, basen lub park zostanie on zlikwidowany."

Proszę Pana, powinien Pan pisać komentarze SF do obowiązującego prawa - ma Pan bowiem jak widzę bujną wyobraźnię.

p
pchlebow
30 grudnia, 6:47, stary:

Kielanówka już od wielu lat powinna należeć do Rzeszowa, dalsze czekanie to przegrana wszystkich, przecież na jej terenie są rzeszowskie bloki mieszkalne i miejscowość od dawna o wiele silniej jest związaną z przylegającym do niej trzech stron Rzeszowem niż odległą gminą Boguchwała, z którą nie ma nawet bezpośredniego połączenia drogowego ani autobusowego. Kielanówka jest naturalną kontynuacją zabudowy rzeszowskiego osiedla Staroniwa, z Boguchwałą poza dziwną przynależnością administracyjną nic ją nie łączy. Co do infrastruktury to także jest połączona z tą rzeszowską. Jadąc do Kielanówki z obu stron wjeżdża się do niej przez Rzeszów: albo od ulicy Staroniwskiej albo od strony ul. Błękitne Wzgórza. Stwarza to też pewien chaos kompetencyjny z w zakresie utrzymania zimowego i letniego, oznakowania, oświetlenia, remontów i przebudowy ulicy Staroniwskiej i jej przedłużenia, które dwukrotnie przekracza obecną granica administracyjna Rzeszowa, tymczasem na terenie Rzeszowa ulicami administruje miasto, a poza nim gminy, powiat, marszałek i GDDKiA. Zatem przyłączenie Kielanówki do Rzeszowa nie tylko wychodzi naprzeciw oczekiwaniom mieszka;ców tej miejscowo#ci, ale przemawiają za nim między innymi ww argumenty, zresztą zgodne z przesłankami dokonywania przez rząd zmian granic gmin z art. 4 ustawy o samorządzie gminnym.

Gdyby jeszcze miastu Rzeszów udało się przed wiosną porozumieć z gminą Świlcza w sprawie przyłączenia do Rzeszowa pól pomiędzy zabudowaniami Przybyszówki i Świlczy po planowany na DK 94 (na zachód od obecnego węzła z S--19) węzeł północnej drogi obwodowej Rzeszowa do ul. Warszawskiej i Krogulskiego oraz sołectwa Rudna Wielka po którego południowych krańcach (na południe od torów) ma biec wspomniana droga, to Rzeszów mógłby ją budować a potem utrzymywać z czytelnym rozdzieleniem obszarów utrzymania dróg nie pytając o zgodę i współudział w finansowaniu tej drogi przez marszałka podkarpackiego. Miasto zyskałoby ponadto dworzec Rudna Wielka w zachodniej części miasta, który w przyszłości po rozbudowie mógłby nie tylko odciążyć osiedla Baranówka i Miłocin oraz nowe rzeszowskie osiedla na północ od torów, ale też odciążyć dworzec główny w śródmieściu i zdjąć z niego wymagający przepinania lokomotyw ruch pociągów w relacji od Tarnobrzega w stronę Krakowa. Wtedy do przyłączenia do miasta pozostały już tylko 2 sołectwa: Zaczernie i Rudna Mała (razem z częściami tej ostatniej sztucznie przełączanymi ostatnio pod Głogów Młp.)

i wówczas zapoczątkowany w 2006 roku proces powiększania Rzeszowa o nowe związane z nim przestrzennie i funkcjonalnie tereny można by uznać za zasadniczo zakończony.

Bardzo rzeczowa informacja, zgadzam się, że problem chaosu kompetencyjnego w tematach gdzie stroną jest rzeszowski Ratuszu pojawia się nadzwyczaj często. Rzeczywiście w Ustawie o samorządzie gminnym w art. 4.1 pkt 3 pp. 3,4 są wskazane przesłanki, o których raczył Pan bardzo zresztą trafnie wspomnieć. Tak przesłanki infrastrukturalne wskazują na zasadność przyłączenia tych terenów do miasta. Najważniejsze jednak, i to ustawodawca wielokrotnie zaznaczył(art. 4a-c), jest w tym procesie dobro mieszkańców gmin i ich opinia. Czytając ustawę, na która raczył się Pan powołać, musza wiedzieć, że czeka ich wzrost podatków, że nawet jeśli dla ich terenów istnieją plany zagospodarowania przestrzennego to po 3 latach przestaną obowiązywać (a Rzeszów nie zwykł takowych tworzyć) i za chwilę obok ich domu powstanie 30 piętrowy blok. Muszą się liczyć się z tym, że jeśli mają boisko sportowe, lodowisko, basen lub park zostanie on zlikwidowany. Zaprośmy ich do Rzeszowa, nie na Rynek, ale na Drabiniankę, Białą czy Słocinę, do Urzędu Miejskiego, Wydziału Komunikacji, Architektury, Geodezji. Pokażmy jak u nas składa się deklaracje śmieciową, wnioskuje o prawo jazdy, stara o pozwolenie na budowę, rejestrację samochodu i ile to trwa. Jak to obejrzą i nadal będą chcieli przyłączenia to serdecznie zapraszam.

s
stary

Kielanówka już od wielu lat powinna należeć do Rzeszowa, dalsze czekanie to przegrana wszystkich, przecież na jej terenie są rzeszowskie bloki mieszkalne i miejscowość od dawna o wiele silniej jest związaną z przylegającym do niej trzech stron Rzeszowem niż odległą gminą Boguchwała, z którą nie ma nawet bezpośredniego połączenia drogowego ani autobusowego. Kielanówka jest naturalną kontynuacją zabudowy rzeszowskiego osiedla Staroniwa, z Boguchwałą poza dziwną przynależnością administracyjną nic ją nie łączy. Co do infrastruktury to także jest połączona z tą rzeszowską. Jadąc do Kielanówki z obu stron wjeżdża się do niej przez Rzeszów: albo od ulicy Staroniwskiej albo od strony ul. Błękitne Wzgórza. Stwarza to też pewien chaos kompetencyjny z w zakresie utrzymania zimowego i letniego, oznakowania, oświetlenia, remontów i przebudowy ulicy Staroniwskiej i jej przedłużenia, które dwukrotnie przekracza obecną granica administracyjna Rzeszowa, tymczasem na terenie Rzeszowa ulicami administruje miasto, a poza nim gminy, powiat, marszałek i GDDKiA. Zatem przyłączenie Kielanówki do Rzeszowa nie tylko wychodzi naprzeciw oczekiwaniom mieszka;ców tej miejscowo#ci, ale przemawiają za nim między innymi ww argumenty, zresztą zgodne z przesłankami dokonywania przez rząd zmian granic gmin z art. 4 ustawy o samorządzie gminnym.

Gdyby jeszcze miastu Rzeszów udało się przed wiosną porozumieć z gminą Świlcza w sprawie przyłączenia do Rzeszowa pól pomiędzy zabudowaniami Przybyszówki i Świlczy po planowany na DK 94 (na zachód od obecnego węzła z S--19) węzeł północnej drogi obwodowej Rzeszowa do ul. Warszawskiej i Krogulskiego oraz sołectwa Rudna Wielka po którego południowych krańcach (na południe od torów) ma biec wspomniana droga, to Rzeszów mógłby ją budować a potem utrzymywać z czytelnym rozdzieleniem obszarów utrzymania dróg nie pytając o zgodę i współudział w finansowaniu tej drogi przez marszałka podkarpackiego. Miasto zyskałoby ponadto dworzec Rudna Wielka w zachodniej części miasta, który w przyszłości po rozbudowie mógłby nie tylko odciążyć osiedla Baranówka i Miłocin oraz nowe rzeszowskie osiedla na północ od torów, ale też odciążyć dworzec główny w śródmieściu i zdjąć z niego wymagający przepinania lokomotyw ruch pociągów w relacji od Tarnobrzega w stronę Krakowa. Wtedy do przyłączenia do miasta pozostały już tylko 2 sołectwa: Zaczernie i Rudna Mała (razem z częściami tej ostatniej sztucznie przełączanymi ostatnio pod Głogów Młp.)

i wówczas zapoczątkowany w 2006 roku proces powiększania Rzeszowa o nowe związane z nim przestrzennie i funkcjonalnie tereny można by uznać za zasadniczo zakończony.

p
pchlebow

Rzeszów od dawna juz nie panuje nad swoja infrastrukturą. Nie tylko nie ma ale nawet nie planuje wykonania planów zagospodarowania przestrzennego dla miasta. Na każde pytanie o nie Ratusz odpowiada że drogo i że za dwa lata bedzie planował ich wykonanie.

Ratusz systematycznie likwiduje infrastrukturę miejską, parki, lodowiska, baseny, boiska sportowe przerabiając je grunty dla developerów.

Poczekałbym pare lat na miejscu mieszkańców.

G
Gość

Nie dajcie się przyłączać do Rzeszowa.Pociąga to za sobą duże podatki i podwyżki opłat zależnych od władz Rzeszowa a stanowi tylko raj dla deweloperów,którzy czyhają na każdą wolną działkę by móc zbudować wśród domów jednorodzinnych wolnostojących jak najdłuższe szeregówki o jak największej ilości kondygnacji ,by wydoić z danej działki jak najwięcej kasy.A warunki zabudowy dla nich są niezgodnie z przepisami o zagospodarowaniu przestrzennym ale zgodne z wolą inwestora.Dlatego kontrolujcie co będzie budowane na sąsiednie,j działce bo pewnego dnia obudzicie się a w sąsiedztwie waszych niskich domków będzie stał 20-to piętrowy wieżowiec

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24
Dodaj ogłoszenie