Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt Dydni oskarżony, bo nie ogłosił konkursu

Ewa Gorczyca
Tomasz Jefimow
Wójt Dydni zwlekał blisko dwa lata z przeprowadzeniem naboru na wakujące stanowisko sekretarza gminy. Prokuratura uznała, że złamał prawo.

Akt oskarżenia w tej sprawie Prokuratura Rejonowa w Krośnie skierowała do brzozowskiego sądu.

Wójt odpowie za niedopełnienie obowiązku wynikającego z ustawy o pracownikach samorządowych. Według prokuratury - swoim postępowaniem naruszył interes publiczny.

W grudniu 2013 roku zmarła sekretarz gminy Dydnia.

- Wójt w ciągu trzech miesięcy od pojawienia się wakatu powinien był zarządzić nabór kandydatów na to stanowisko. Nie zrobił tego. Zwlekał blisko dwa lata - mówi Sławomir Merkwa, zastępca prokuratora rejonowego w Krośnie.

Ostatecznie konkurs został ogłoszony. Zgłosiły się trzy osoby, wygrała pracownica urzędu. Ale do prokuratury wpłynęło od mieszkańca zawiadomienie o podejrzeniu popełnienie przestępstwa przez wójta.

- Do procedury konkursowej nie mamy zastrzeżeń. Chodzi o zwłokę w ogłoszeniu naboru - tłumaczy prokurator Merkwa.

Z ustaleń śledztwa wynika, że wójt nie chciał, by sekretarzem została przypadkowa osoba, ale ktoś, do kogo ma zaufanie, że dobrze wypełni obowiązki. Tym bardziej, że zmarła sekretarz była bardzo ceniona i szanowana w środowisku.

Wójt nie spieszył się więc z szukaniem jej następcy. Część obowiązków powierzył jednej ze współpracowniczek (to ona wygrała potem konkurs).

Wójt Jerzy Adamski (nie chce ukrywać nazwiska) nie czuje się winny.

- Nie działałem na szkodę gminy, nie naruszyłem interesu publicznego. Nie ogłaszając konkursu zaraz po śmierci sekretarza nie spowodowałem żadnych negatywnych skutków - podkreśla wójt.

Tłumaczy, że zadania sekretarza realizował osobiście, przy pomocy urzędniczki, która awansowała na kierownika referatu organizacyjnego i kadr. Finanse gminy na tym zyskały, bo wynagrodzenie kierownika było niższe niż sekretarza.

Mieszkańcy wiedzieli o tym, że stanowisko pozostaje nieobsadzone. O funkcjonowaniu urzędu wójt informował na sesji i na zebraniach wiejskich.

- Nie wpłynęła żadna skarga, było żadnych uwag. Wszystkie sprawy były realizowane terminowo i zgodnie z kompetencjami - mówi Jerzy Adamski.

Wójt zaznacza, że przepisy ustawowe nie precyzują obowiązków sekretarza, zostawiają tę kwestię do uregulowania wójtowi.

Za przestępstwo określone w art 231 par 1 kk. grozi kara pozbawienia wolności maksymalnie do 3 lat. Sąd może ograniczyć karę do nałożenia grzywny ale też umorzyć postępowanie.


ZOBACZ TEŻ: Ponad 200 osób publiczności na procesie wójta gminy Wiązownica (Podkarpackie) oraz trzech urzędników gminnych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24