Wójt gminy Krzywcza: Byłoby lepiej, gdyby więcej ludzi się zaszczepiło

W gminie Krzywcza, w pełni zaszczepionych jest 30,7 procent mieszkańców. 1 475 osób przyjęło dwie dawki szczepionki. 1 563 jest zaszczepionych pierwszą dawką. Jak ocenia pan ten wynik?

Na pewno mógłby być lepszy. Osobiście jestem zwolennikiem szczepień. Jednak tak jak w wielu sytuacjach, decyzja należy indywidualnie do każdego mieszkańca. Z mojego punktu widzenia byłoby lepiej, gdyby więcej ludzi się zaszczepiło. Robimy co możemy. Włączamy się w różne akcje, żeby poprawić ten wskaźnik.

A jakie działania związane z promocją szczepień prowadzi gmina?

Przeprowadziliśmy dodatkowe szczepienia w dwóch miejscowościach gminy Krzywcza. Informacja o szczepieniach czytana była przez księży w czasie ogłoszeń parafialnych w kościołach. W jeden dzień w Krzywczy przyszło się zaszczepić ponad 50 osób. Myślę, że był to niezły wynik. Mieszkańcy, którzy zaszczepili się szybciej, byli już do tego przekonani i uważali, że trzeba tak postąpić. Świadomość ludzi jest taka, jak w całym kraju.

Gmina włączyła się w akcję #szczepiMYgminy!, organizowaną przez Gazetę Codzienną Nowiny…

Tak, zdecydowaliśmy się wesprzeć tę akcję, prowadząc m.in. inicjatywy, o których wspomniałem wcześniej. Gdzie tylko możemy – informujemy. Przekonujemy mieszkańców do szczepień. Na pewno jednostka Ochotnicza Straż Pożarna z gminy Krzywcza włączy się w tę akcję. Będą pomagać przy mobilnych punktach szczepień.

Rozmawia Pan też z mieszkańcami - co mówią o szczepieniach, dlaczego się zaszczepili?

Z różnych powodów ludzie się szczepią i nie szczepią. Na pewno nie trzeba przekonywać tych, którzy zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i mają wiedzę od ludzi zajmujących się takimi sprawami. Oni chętnie przystąpili już do szczepień. Gorzej jest z tymi, którzy cały czas czekają. Mówią, że jeszcze mają czas. Starsze osoby z gminy w większości są zaszczepione. Problem z niechęcią do zaszczepienia dotyczy bardziej ludzi młodych.

A jak z dostępnością do punktów szczepień na terenie gminy?

Jako gmina stworzyliśmy bardzo dobre warunki. Mamy dworek Babica, w którym dużo się nie odbywało. Budynek był już wcześniej wyremontowany. Covid spowodował, że urządziliśmy tam punkt szczepień, który wykonuje rzeszowski Medyk. Na początku zainteresowanie było duże. Przyjeżdżali nawet ludzie spoza terenu gminy Krzywcza.

Co z mieszkańcami, którzy mają trudności dostać się do punktu szczepień?

Tutaj pomagają gminne jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej. Osoby, które nie mają transportu, ale zgłoszą się do gminy, mogą zostać przewiezione do punktu szczepień. Z naszej strony robimy wszystko, co tylko potrzeba.

Co mieszkańców zniechęca do szczepień?

To wynika chyba z tego, że niektórzy ludzie są z natury nieufni pewnym rzeczom. Na pewno nikt u nas w gminie nie zniechęca do szczepień. Pojawiają się w internecie niesprawdzone wiadomości. Być może ludzie się tego boją? Ale większość przekazów - w telewizji, prasie czy nawet kościołach - jest podobna.

Pan się zaszczepił?

Tak. Zaszczepiłem się, kiedy tylko była moja kolejka. W maju przyjąłem pierwszą dawkę, a na początku czerwca drugą.