Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt Raniżowa aresztowany

Andrzej Plęs
Daniel F. ma 32 lata. To najmłodszy wójt w Polsce. Gminą Raniżów rządzi od 2010 r.
Daniel F. ma 32 lata. To najmłodszy wójt w Polsce. Gminą Raniżów rządzi od 2010 r. Andrzej Plęs
Sąd Rejonowy dzisiaj po południu zdecydował zastosować trzy miesiące tymczasowego aresztu wobec wójta Raniżowa Daniela F.

O areszt wnioskowała Prokuratura Apelacyjna w Rzeszowie, która postawiła wójtowi Raniżowa 12 zarzutów przekroczenia uprawnień i czerpania korzyści majątkowych na szkodę gminy.

Wójt na równi pochyłej

Daniel F. był wójtem niczym nie wyróżniającym się w regionie. Czyli takim, którego mało kto kojarzy poza rogatkami własnej gminy. Dwa lata kadencji wytrwał w tej anonimowości, aż do połowy 2012 roku, kiedy urządzeniami podsłuchowymi, znalezionymi w urzędzie gminy, rozsławił Raniżów i siebie w całym kraju. Od tego momentu jego kariera medialna nabrała szaleńczego tempa.

Wprawdzie Prokuratura Rejonowa w Kolbuszowej nie dopatrzyła się przestępstwa w fakcie, że wójt na koszt gminy i nie wiadomo po co, kupił pluskwę, nie stwierdziła, by wójt podsłuchiwał, ale sława Daniela F. i gminy Raniżów obiegła Polskę. Nikt wówczas nie wspominał, że panem wójtem intensywnie interesuje się Prokuratura Apelacyjna w Rzeszowie. Jednak regionalne i lokalne media błyskawicznie podchwyciły treść raportu Regionalnej Izby Obrachunkowej, która na polityce finansowej wójta nie zostawiła suchej nitki.

Jedną z pierwszych decyzji Daniela F. po objęciu funkcji był zakup za prawie 2 tys. zł kieliszków i korkociągu dla OSP w Posuchach z gminnych pieniędzy, przeznaczonych na walkę ze skutkami alkoholizmu. Lista dziwny zakupów jest długa i afera podsłuchowa nie jest na niej najkosztowniejszą pozycją. Wójt w firmie kolegi za własne (ok. 6 tys. zł) pieniądze kupił dla gminy rębak do gałęzi, bez atestu i gwarancji, po czym kazał sobie fakturę rozliczyć w gminnej kasie. Były i koszty delegacji do bieszczadzkiego uzdrowiska, w którym wójt odwiedził raniżowskiego proboszcza, by poinformować go o dotacji gminnej na rzecz parafii.

Była sprawa podwójnego rozliczenia dwóch prywatnych samochodów dla pracownika urzędu i wójta. Obaj pojechali w delegację prywatnym samochodem Daniela F., ale do gminnej kasy wpłynęły dwie faktury za podróż: rozliczenia kosztów samochodu wójta i samochodu tego pracownika. Nie wiadomo, co stało się z ozdobami choinkowymi, które wójt kupił dla gminy i na jej koszt, bo w gminie nikt ich nie widział.

Najbardziej bulwersująca (i kosztowna) była sprawa remontu dróg dojazdowych do pól, którego podjęła się firma bratowej wójta. Około 39 tys. zł, na podstawie zatwierdzonej przez Daniela F. faktury, gminna kasa przekazała firmie bratowej za wykonane prace, a kiedy po kilku miesiącach trzyosobowa komisja rady gminy poszła sprawdzić efekt tych robót, okazało się, że nie na drogach nie zmieniło się nic.

Rada wyrwana ze snu

Trzy lata radni gminni albo nie wiedzieli, albo nie chcieli wiedzieć o niefrasobliwej polityce finansowej wójta, a przyznać trzeba, że potrafił przywiązać do siebie większość jej członków. Żona jednego została szefową gminnej ośrodka kultury i sportu, żona innego otrzymała pracę w szkole, na stowarzyszenie kolejnego radnego wójt nie żałował grosza, syna sołtysa zatrudnił w urzędzie gminy. W ten sposób wójt budował więzy zależności. Niebagatelne znaczenie miało i to, że w przeszłości był dyrektorem biura poselskiego Zbigniewa Chmielowca, do niedawna jednym z liderów Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości, czyli partii, która w powiecie kolbuszowskim może wszystko, a w województwie - prawie wszystko.

Zobowiązani często nie bezinteresowną lojalnością radni gminni przełykali i aferę podsłuchową i kolejne doniesienia medialne o kompromitującym stylu rządzenia wójta, nie chcieli zauważyć, że wokół wójta krążą prokuratury kolbuszowska, stalowowolska i rzeszowska, przełknęli druzgocący raport RIO i dopiero, kiedy atmosfera wokół gminy poczęła gęstnieć, zdecydowali się z końcem stycznia br. na głosowanie nad przeprowadzeniem referendum gminnego w sprawie odwołania Daniela F. z funkcji. Wniosek przepadł w głosowaniu.

Wobec trzymiesięcznego aresztu dla wójta, przewodniczący rady gminy Jan Rzeszutek zobowiązany jest w ciągu 48 godzin powiadomić o zaistniałej sytuacji urząd wojewódzki. Radni nie mają pojęcia kto tymczasowo pełnił będzie obowiązki wójta gminy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24