Wójt Soliny chce w Polańczyku budować SPA

W skład kompleksu o nazwie Centrum Uzdrowiskowo-Turystyczne- Dom Zdrojowy mają wejść: basen rekreacyjny, basen rehabilitacyjny, kriokomora, solarium, pijalnia wód leczniczych, kręgielnia, kawiarnia a także punkty usługowe, takie jak gabinety kosmetyczne czy fryzjerskie. W centrum ma być też coś dla ducha - galeria sztuki i amfiteatr.

Skąd gmina weźmie potrzebne na to 30 mln zł? Wójt Zbigniew Sawiński nie ukrywa, że liczył na Regionalny Program Operacyjny, ale teraz, gdy maksymalne dofinansowanie w tym programie wynosi 3 mln zł, gorzko się rozczarował. Dlatego teraz chce realizować projekt w ramach programu współpracy transgranicznej Polska - Białoruś - Ukraina. Partnerem gminy Solina byłby m.in. Truskawiec na Ukrainie, znana miejscowość uzdrowiskowa.

- Mam nadzieję, że zarząd województwa zaakceptuje to zadanie jako strategiczne dla województwa, bo nie oszukujmy się, jeśli mówimy o rozwoju turystyki, to największe pole do popisu mają Bieszczady - uważa wójt Soliny.

SPA ma wpłynąć na wydłużenie sezonu turystycznego w Bieszczadach, który z powodu ubogiej dziś bazy turystycznej ogranicza się do, zaledwie, dwóch miesięcy.

Kompleks da też nowe miejsca pracy, również poza sezonem turystycznym, bo w lecie gmina Solina raczej na bezrobocie nie narzeka. Z 19 procent spada ono wtedy do 8 - 9 procent.

- Turystyka to olbrzymi zakład pracy - porównuje wójt Soliny. - Ale żeby z niej żyć, trzeba włożyć duże pieniądze.