Wólczanka i Sokół Sieniawa grają u siebie. Trudny wyjazd Siarki Tarnobrzeg. Wisłoka Dębica w mieście Ojca Mateusza

- Cóż, rozpoczynają się nam teraz cięższe mecze na obcych boiskach - informuje Grzegorz Opaliński, który spokojnie podchodzi do wyczynów swojej drużyny. - Pewnie, zawsze lepiej rozpocząć sezon zwycięstwami niż rozdawać punkty przeciwnikom, ale też nie ma sensu się tym za bardzo podniecać. Dopiero kilka kolejek za nami. Przyjdą jeszcze trudne momenty, nikt za darmo punktów nie odda i musimy być na sto procent skoncentrowani.

Drużyna z miasta księżnej Czartoryskiej w poprzednim sezonie zajęła 4. miejsce w tabeli. W obecnych rozgrywkach także jest zaliczana do tych ekip, które mogą się włączyć do walki o awans. - To trudny przeciwnik, który nie lubi przegrywać na swoim terenie. Mamy szacunek do rywala, ale znamy też swoją wartość i celem jest kolejna zdobycz punktowa - dodał coach tarnobrzeżan.

Liderem klasyfikacji strzelców 3. ligi jest Krzysztof Ropski. Napastnik Siarki szaleje na początku rozgrywek i po trzech meczach ma już na swoim koncie siedem bramek. Możliwe, że w sobotę w ofensywie wesprze go po raz pierwszy Przemysław Pyrdek, były piłkarz Apklan Resovii, który kilka dni temu związał się z klubem z Tarnobrzegu.

Wisła Sandomierz w poprzednim sezonie broniła się przed spadkiem, a po trzech kolejkach obecnego sezonu ma ma koncie jedynie punkt i zajmuje 16. miejsce. Wisłoka tydzień temu posmakowała pierwszego zwycięstwa, jednak Dariusz Kantor przed wyjazdem do miasta Ojca Mateusza nie uważa swego zespołu za faworyta.

- Po ostatnim meczu nastroje poszły oczywiście w górę, ale to my jesteśmy beniaminkiem i w jakiś sposób ciągle uczymy się tej ligi - podkreśla trener dębiczan. - Wisła może jeszcze nie odpaliła, ale ma w składzie więcej piłkarzy otrzaskanych na tym poziomie niż my. Poza tym gra pechowo. W przewadze straciła dwa gole i wygraną z Hutnikiem Kraków. Wcześniej w końcówce uciekł jej remis z rezerwami Korony Kielce.

- Zespół jest na pewno podrażniony. Oczywiście nie oznacza to, że pojedziemy na wycieczkę. Nie mamy nic do stracenia, wierzymy w swoje siły i liczę, że powiększymy dorobek punktowy - dodał Kantor

Sokół, który wrócił ostatnio z niczym z Tarnobrzegu, spróbuje sobie poprawić humor meczem z rezerwami Korony Kielce. - Jest w nas sportowa złość - mówi Szymon Szydełko, trener sieniawian. - Jednak rywal łatwy nie jest, może być wzmocniony ludźmi z pierwszej drużyny. Nie gra przypadkowej piłki, tylko według pewnego systemu. Zachowania piłkarzy są wyuczone, więc musimy zagrać dobry mecz.

Wólczanka w Ostrowcu zagrała niezłe zawody, zremisowała na trudnym terenie, więc w starciu u siebie z Hetmanem Zamość wygląda na faworyta. Beniaminek umiał jednak pokonać Podhale Nowy Targ, więc drużyna Marcina Wołowca musi uważać. (tor)