Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wólczanka Wólka Pełkińska i Korona Rzeszów nie punktują. Obronią się przed kolejnym spadkiem?

Marcin Jastrzębski
Marcin Jastrzębski
Wólczanka, podobnie jak Korona, uzupełniała kadrę zagranicznymi zawodnika. Drugi z prawej 18-letni Węgier – Peter Harapko. Pierwszy z prawej, wychowanek Wojciech Michalski.
Wólczanka, podobnie jak Korona, uzupełniała kadrę zagranicznymi zawodnika. Drugi z prawej 18-letni Węgier – Peter Harapko. Pierwszy z prawej, wychowanek Wojciech Michalski. Marcin Jastrzębski
Od nowa swoje drużyny po degradacji z 3 ligi budują Korona Rzeszów i Wólczanka Wólka Pełkińska. Mają mało punktów i są kandydatami do... spadku. Dlaczego?

Wólczanka w jedenastu meczach zdobyła tylko 4 punkty. Nas to mocno nie dziwi, bo półtora tygodnia przed startem rozgrywek, gdy zamykaliśmy Vademecum Kibica 4 ligi kadra Wólki była w rozsypce. To, że zespół Krzysztofa Jędrucha nie będzie w czołówce było jasne, ale że jest tak nisko i gra tak słabo... może zastanawiać, choć trzeba pamiętać, że w kadrze jest wielu zawodników sprowadzonych latem z niższych lig. 3-ligowa przygoda odbija się czkawką, choć po spadku klub nie jest zadłużony.

Brakuje jednak prezesa, bo po ostatnim sezonie z tej roli zrezygnował Mariusz Olejarka. Pełniącym obowiązki prezesa jest Stanisław Gliniany. Mocno pomaga mu m.in. Paweł Czado. Przez chwilę wydawało się, że szefem zostanie Krzysztof Pietluch, ale na razie skupia się na grze, choć pomaga w kwestiach organizacyjnych.

Drużynie Krzysztofa Jędrucha brakuje z pewnością zgrania, ale też charakteru. W ostatnim meczu z Sokołem Kolbuszowa Dolna zawodnicy Wólczanki wyglądali tak, jakby stracili wiarę w dobry wynik już pół godziny przed ostatnim gwizdkiem sędziego. – Zespół się buduje, ale to brzmi jak tania wymówka. Nie siedzimy z założonymi rękami. Wiele się dzieje – podkreśla opiekun Wólczanki, któremu do kilku tygodni pomaga Adam Wałczyk.

– Nie zakładaliśmy przed sezonem, że będziemy wszystkie mecze wygrywać, ale też nie zakładaliśmy, że będziemy tylko przegrywać. Liczyliśmy na większą liczę punktów. Zawodnikom nie można odmówić ambicji, pracują na treningach i w meczach. Nieźle wyglądamy w wyjazdowych spotkaniach, gorzej jest u siebie. Na pewno nie zasługujemy na to, by być w tym miejscu, w którym jesteśmy w ligowej tabeli – zaznacza Jędruch, były asystent Marcina Wołowca i Ryszarda Kuźmy w Wólczance. Jędruch w ostatnich meczach jakby wrócił do roli drugiego trenera, a zespołem mocniej zarządza Wałczyk. Może w najbliższym meczu w Nisku, gracze Wólki pokażą, że trzeba się z nimi liczyć...

Korona, ma więcej punktów (10), ale zmaga się z nieco poważniejszymi kłopotami, bo po 3-ligowej przygodzie walczy z długami. Nowy prezes Przemysław Kulik, w rozmowie z nami przyznał, że rozpoczął nowy sezon z nieprzyjemnym bagażem prawie 300 tysięcy złotych na minusie. Kadra rzeszowskiej drużyny została przebudowana i odmłodzona.

Trener Andrzej Szymański w ostatnim czasie daje pograć nawet 16-latkom. – Często gra sporo młodych chłopaków i zbierają doświadczenie. Musimy się uczyć, a punkty zdobywać z rywalami, z którymi obecnie jesteśmy walczyć na równym poziomie – zaznacza doświadczony szkoleniowiec.

– Wiemy czym dysponujemy obecnie, chcemy jesienią zdobyć jak najwięcej punktów. Nasz zespół jest budowany od nowa, wielu chłopaków w naszej kadrze ostatnio grała w A lub B klasach. Jest jak jest, nie poddajemy się – mówi Szymański. Działaczy i kibiców cieszy oddalone widmo ewentualnego upadku klubu i remont stadionu. Teraz zespół musi teraz trenować i grać mecze w roli gospodarza na obcych obiektach, ale obiekt na Załężu wkrótce będzie powodem do dumy dla wszystkich związanych z Koroną.

Działacze rzeszowskiego klubu zabiegali o niego od wielu lat. W końcu zawodnicy będą korzystali z uczciwych pomieszczeń w nowym budynku klubowym. Obecnie montowane są jupitery, stoi już budka spikerska. Rzeszowski klub rozpoczął też szukanie wzmocnień przed rundą rewanżową. Na ten moment, wstępnie dogadanych jest już czterech nowych zawodników.

Obie drużyny obecnie łączy spora liczbą zagranicznych zawodników. Oprócz zawodników ze wschodu, w kadrze Wólczanki jest Japończyk i Węgier, a w Koronie obywatel Kongo i Kolumbijczyk. Prawdopodobnie, jeśli obie ekipy będą wychodzić z kłopotów, liczba tych egzotycznych nazwisk będzie spadać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24