Wólczanka Wólka Pełkińska straciła pełną pulę w końcówce meczu z Hutnikiem Kraków

W Krakowie podopieczni Marka Rybkiewicza byli bardzo bliscy sięgnięcia po komplet „oczek”. Mecz dla Wólczanki miał spore znaczenie, bowiem drużyny z dołu tabeli gromadzą punkty, do tego przy ewentualnym spadku Siarki Tarnobrzeg przewaga nad ekipami, które muszą opuścić trzecią ligę jest niewielka i do samego końca trzeba gromadzić niezbędne punkty.

Krakowianie natomiast mogli pozwolić sobie na testowanie „świeżej krwi”, w ich szeregach grało sporo młodzieżowców, kilku zaliczyło debiuty w seniorskiej piłce. W pierwszej połowie obie drużyny miały swoje szanse na bramki. Wśród gospodarzy Kamil Sosna przymierzył w słupek, w rewanżu Krzysztof Pietluch w sytuacji sam na sam z Kacprem Chorążką minął golkipera, wycelował w kierunku bramki, jednak stoper Hutnika zdążył z interwencją. Wólczanie dopięli swego tuż przed końcem pierwszej połowy. Po rzucie rożnym Adrian Kajpust wyprowadził gości na prowadzenie.

W drugiej połowie miejscowi śmielej atakowali, przejęli inicjatywę, lecz nie przekładało się to na klarowne okazje. Goście skutecznie bronili dostępu do swojej bramki. Gdy wydawało się, że trzy punkty pojadą do Wólki Pełkińskiej miejscowi doprowadzili do wyrównania w jednej z ostatnich akcji. Kamil Janecki dogrywał w pole karne. Uczynił to jednak w taki sposób, że futbolówka odbiła się od słupka, następnie od pleców Tomasza Siryka i wylądowała w bramce.

Hutnik Kraków - Wólczanka Wólka Pełkińska 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Kajpust 44, 1:1 Siryk 90-samobójcza.

Hutnik: Chorążka – Janecki ż, Sosna, Leśniak (46 Źródlewski), Ptak – Radwanek (70 Bukowczan), Broda, Świątek ż, Linca, S. Rozkrut – Nowak (46 Matysek). Trener Leszek Janiczak.

Wólczanka: Siryk 5 – Łazarz 5, Khorolski 5, Kajpust 5, Mazurek 5 – Bała 5 (70 Domański), Bury ż 5, Podstolak 5, Kocur 5 (87 Czyrny), Majka 5 – Pietluch 5. Trener Marek Rybkiewicz.

Sędziował Kowalski (Kielce). Widzów 300.