Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Wolna Białoruś". W Rzeszowie manifestowano solidarność z naszymi wschodnimi sąsiadami

Kinga Dereniowska
Kinga Dereniowska
W Rzeszowie odbył się manifest poparcia dla Białorusinów.
W Rzeszowie odbył się manifest poparcia dla Białorusinów. Marcin Piecyk
Około 50 osób uczestniczyło w piątkowej manifestacji solidarności z Białorusią. W ten sposób mieszkańcy Rzeszowa i Przemyśla okazali poparcie dla protestów, które codziennie mają miejsce za naszą wschodnią granicą. Manifestującym cały czas przyglądała się policja.

Od niedzieli w Białoruś zalewa fala protestów w związku z wynikami wyborów. Przypomnijmy, że według danych podanych przez białoruskie władze, na stanowisko prezydenta ponownie wybrany został Aleksander Łukaszenka, który miał otrzymać aż 80 procent oddanych głosów. Naród nie przyjmuje tego do wiadomości i fala protestujących wylewa się na ulicę. Protesty w wyjątkowo brutalny sposób, próbuje rozganiać policja. Dochodzi do pobić oraz zatrzymań.

W Polsce w wielu miastach odbywają się manifestacje popierające bunt obywateli Białorusi. Nie inaczej było w Rzeszowie, gdzie w piątek o godzinie 18 na Rynku zebrało się ok. 50 osób. Skandowano "Wolna Białoruś", a z głośników leciały białoruskie, punkowe utwory opowiadające o wolności. Wiele osób miało ze sobą białe róże.

Na środku rzeszowskiego rynku związano ze sobą dwie flagi - polską i białoruską (ale nie tę państwową, tylko biało-czerwono-białą, używaną przez niepodległościowo nastawionych obywateli). Miało to obrazować bliskość Polaków i Białorusinów.

Protesty w Białorusi: rzeszowianie solidarni z naszymi sąsia...

- Kontrkandydatka Łukaszenki, Swietłana Cichanowska, zdobyła ogromne poparcie ludzi - mówił Dariusz Bobak, uczestnik pikiety. - Wyjątkowa w tych protestach jest nie tylko ich skala. Są to też protesty oddolne. To pierwszy od wielu lat zryw tego społeczeństwa, który ma szansę odnieść sukces.

Bobak krytykował też polskich rządzących, mówiąc że ich reakcja na to, co dzieje się na Białorusi, była znikoma.
A wydawanie oświadczeń to za mało.

- Na szczęście jesteśmy też my, czyli społeczeństwo. Bracia Białorusini wspieramy was - deklarował mężczyzna. - Jednocześnie uczymy się od was, jak walczyć o swoje prawa i jak walczyć o swoje prawa ponad podziałami.

Kiedy po nim głos zabrała inna pikietująca, Anna Grad-Mizgała, podszedł do niej mężczyzna i gorąco ją uściskał. Okazało się, że to obywatel Białorusi, który ze łzami w oczach podziękował za wsparcie dla swojego kraju.

- Trzymamy kciuki, aby w końcu ludzie na Białorusi byli wolni

- powiedziała Grad-Mizgała, a Białorusin przytaknął jej w języku polskim.

Manifestacja na Rynku w Rzeszowie. Pojawiła się policja

Niedługo po rozpoczęciu pikiety wśród zgromadzonych pojawili się policjanci. Podeszli do organizatorów i sprawdzili dokumenty. Poprzez Dariusza Bobaka przypomnieli uczestnikom o to, aby zachowali dystans społeczny, ze względu na pandemię COVID-19.

Pikietę zorganizowali “Uwaga, Tu Obywatele”. Potrwała około kilkudziesięciu minut, następnie jej uczestnicy spokojnie się rozeszli.


ZOBACZ TEŻ: Harwester pracujący w Nadleśnictwie Krasiczyn. Nagranie społeczników z Inicjatywy Dzikie Karpaty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto