Wpływ na chorobę wieńcową ma rywalizacja

- Największe skłonności do schorzeń sercowych mają ludzie, którzy na sytuacje z otoczenia reagują jak na wyzwanie do walki - twierdzi kardiolog i internista, lek. med. Stanisław Mazur z Centrum Medycznego "Medyk" w Rzeszowie.

Oprócz podwyższonego cholesterolu, nadciśnienia, nadwagi, palenia papierosów, wpływ na chorobę serca ma właśnie skłonność do rywalizacji i uczucie ciągłego pośpiechu.

Niezależnie od stresu, wrogiem serca jest otyłość, ściśle z nim powiązana. Bo jeśli złościmy się, często otwieramy lodówkę i zjadamy z niej co się nawinie.

Bezmyślny apetyt góruje nad rozsądkiem. Jemy chaotycznie cały czas pogrążeni w myślach na temat tego, co nas rozzłościło. Nasz poziom samooceny takiego zachowania jest żenująco niski.

Takie zachowanie dodatkowo szkodzi osobie już otyłej, która dla zmniejszenia stresu sięga po porcje niepotrzebnego jedzenia.

Stres można podzielić na codzienny i krytyczny. Pierwszy jest związany z powtarzającymi się każdego dnia obowiązkami i towarzyszącymi im utrapieniami. Drugi dotyczy obejmuje m.in. wydarzenia katastroficzne i traumatyczne, jak śmierć, nagłe przejście na emeryturę itp.

- O zaburzeniach związanych ze stresem często decydują doświadczenia dziecięce. Bywa, że do zaburzeń prowadzą nieświadome i nie odreagowane wtedy doznania traumatyczne - zauważa kardiolog i internista, lek. med. Stanisław Mazur.