Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wraca temat aquaparku w Rzeszowie

Bartosz Gubernat
Aquapark ma być alternatywą m.in. dla odkrytego kąpieliska przy ul. Pułaskiego.
Aquapark ma być alternatywą m.in. dla odkrytego kąpieliska przy ul. Pułaskiego. Archiwum
Park wodny to jedna z najbardziej oczekiwanych inwestycji w mieście. Władze Rzeszowa nie chcą realizować jej samodzielnie, ale przekonują, że do Rzeszowa zgłosiła się gotowa na to firma.

Rozmowy z prywatnym inwestorem miały się odbyć jeszcze w czasie wakacji. W ratuszu szczegółów nie chcą podawać, ale potwierdzają, że firma otrzymała komplet materiałów i zapewnienie, że jeśli zdecyduje się na budowę, otrzyma od miasta niezbędną pomoc w załatwieniu formalności.

- Pokazaliśmy inwestorowi dwie lokalizacje, które naszym zadaniem najlepiej nadają się na budowę parku wodnego. To tzw. Kaczerne na osiedlu Zwięczyca oraz okolice ul. Strzelniczej i Błogosławionej Karoliny. Dalsze kroki w tej sprawie zależą już od firmy - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

700 tysięcy potencjalnych klientów

Chociaż w urzędzie miasta nie chcą oficjalnie powiedzieć, jak daleko zaawansowane są rozmowy, nam udało sie ustalić, że inwestor sondował już nawet ewentualne zainteresowanie jego parkiem wodnym. Z badań, jakie przeprowadził wynika, że teren, z którego mieszkańcy przyjeżdżaliby na baseny zamieszkuje ok. 700 tys. osób.

- W tej chwili ci ludzie jeżdżą przede wszystkim do Krakowa, gdzie działa największy w okolicy aquapark. Inwestor przekonuje, że te 700 tys. ludzi daje realne szanse na utrzymanie parku wodnego po jego budowie. A to właśnie duże koszty utrzymania takiego obiektu sprawiają, że miasto nie chce budować go na własną rękę - wyjaśnia nasz informator.

Ze względu na atrakcyjną lokalizację, na nowym osiedlu mieszkaniowym, pod uwagę brane są przede wszystkim działki w rejonie byłej strzelnicy wojskowej. Między ulicami Strzelniczą i Błogosławionej Karoliny przez lata z zabudowy wyłączone było ponad 80 hektarów terenów. Powód? Strefa ochronna strzelniczy, którą kilka lat temu jednak zlikwidowano. 24 hektary jest tu własnością Agencji Nieruchomości Rolnych, pozostałe grunty należą do prywatnych właścicieli.

- Te 24 ha to jedna działka. Na budowę aquaparku wystarczająca duża, bo taka inwestycja to maksymalnie 8-10 ha - wyjaśnia Jolanta Kaźmierczak, rzeszowska radna PO, zast. dyr. Agencji Nieruchomości Rolnych w Rzeszowie.

Aby ANR mogła sprzedać działki, potrzebne jest jednak uchwalenie przez radę miasta studium uwarunkowań zagospodarowania terenu. Taki dokument jest już w przygotowaniu, a Biuro Rozwoju Miasta jest w stanie przedłożyć go radnym za ok. pół roku. Radna Kaźmierczak jako szef rady osiedla Franciszka Kotuli zwraca jednak uwagę, że inwestycja to nie tylko baseny.

- Jako osiedle chętnie widzielibyśmy u siebie aquapark, ale wraz z nowym układem komunikacyjnym. Niezbędne byłyby do niego nowe drogi dojazdowe od strony ul. Strzelniczej i Dębickiej, bo sama ul. Bł. Karoliny nie jest przygotowana na przyjęcie takiej liczby dodatkowych samochodów. I takie drogi trzeba będzie zaplanować w planie zagospodarowania terenu - mówi J. Kaźmierczak.

Na korzyść lokalizacji na os. Franciszka Kotuli ma przemawiać także fakt, że za nową szkoła planowana jest tu budowa kolejnego potężnego osiedla mieszkaniowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24