Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pudrowanie alei Armii Krajowej przy dworcu PKP w Koszalinie

Rafał Wolny
Planowana przebudowa al. Armii Krajowej nie uwzględnia renowacji przejścia podziemnego, gdyż nie można pozyskać na to pieniędzy tzw. zewnętrznych. ZDM sam będzie musiał je wygospodarować
Planowana przebudowa al. Armii Krajowej nie uwzględnia renowacji przejścia podziemnego, gdyż nie można pozyskać na to pieniędzy tzw. zewnętrznych. ZDM sam będzie musiał je wygospodarować Radosław Brzostek
Miasto Koszalin szykuje projekt przebudowy al. Armii Krajowej przy dworcu PKP. Szansa jest tylko na remont, bo gruntownych zmian nie można sfinansować z pieniędzy unijnych.

Zarząd Dróg Miejskich ogłosił przetarg na „dokumentację projektową przebudowy al. Armii Krajowej na odcinku od ul. Krakusa i Wandy do ul. Bohaterów Warszawy”. - Inwestycja zakłada przede wszystkim wymianę podbudowy jezdni, bo jest ona za słaba - uściśla Andrzej Kierzek, wiceprezydent Koszalina.

Nośność zostanie zwiększona na tyle, żeby bez problemu mogły poruszać się tędy duże auta ciężarowe. Po co, skoro ruch takich pojazdów miasto planuje wyprowadzić na przy-szłą obwodnicę? - Będziemy się starać o pieniądze w ramach programu poprawy przepustowości dróg krajowych, a one muszą mieć określoną nośność. Poza tym różnica w cenie podbudowy nie jest na tyle znacząca, żeby zwiększenie tych parametrów znacznie podniosło koszt inwestycji - tłumaczy wiceprezydent.

Oprócz wymiany nawierzchni, projekt zakłada jeszcze tylko budowę ścieżek rowerowych, chodników i bezpiecznych przejść oraz przejazdów.

Znacznie dłuższa jest lista rzeczy, które nie zostaną zrobione. Przede wszystkim obecny układ komunikacyjny pozostanie w dotychczasowym kształcie. Wyklucza to wdrożenie choćby części rozwiązań przedstawionych w projektach konkursowych na „Przystanek Koszalin”, czy uporządkowanie sytuacji z transportem publicznym i prywatnym. - Też chciałbym kompleksowej przebudowy tych okolic - mówi - Andrzej Kierzek. - Utworzenia dworca kolejowo-autobusowego czy chociaż centrum przesiadkowego z prawdziwego zdarzenia, ale to wymaga współpracy wszystkich podmiotów, a przede wszystkim pieniędzy, których nie mamy. Pojawiła się za to szansa na pieniądze z centrum unijnych projektów transportowych, więc chcemy skorzystać i przeprowadzić inwestycję, choćby w tak ograniczonym zakresie, bo za jakiś czas nawet tych pieniędzy może nie być - tłumaczy.

Ten ograniczony zakres, to praktycznie tylko wspomniana wymiana nawierzchni. Już konieczną przebudowę infrastruktury podziemnej miasto będzie musiało sfinansować samo. Z tego punktu widzenia nie ma też szans na oczekiwaną od lat modernizację przejścia podziemnego. - Sprawdzaliśmy i niestety, nie możemy sfinansować jej z tych programów. Trzeba będzie zrobić to osobno, ale dziś nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy się to uda - zaznacza Andrzej Kierzek.

Z ostrożnych szacunków wynika, że przebudowa al. AK może kosztować ok. 6 mln zł. Kierzek: - Jeśli uda się pozyskać środki zewnętrzne, inwestycja powinna zostać zakończona do 2018 roku. Jeśli się nie uda, to nie będziemy mieli pieniędzy, by zrobić ją w planowanym zakresie i wówczas poprzestaniemy na budowie ścieżek rowerowych i drobnych inwestycjach, związanych z poprawą bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów - uprzedza wiceprezydent.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!