Wstąpisz do spółdzielni, zapłacisz niższy czynsz

- Chcąc kupić mieszkanie administrowane przez Rzeszowską Spółdzielnię Mieszkaniową człowiek zostaje postawiony przed dylematem. Albo zapłaci 200 zł wpisowego oraz 500 zł opłaty członkowskiej i zostanie spółdzielcą, albo będzie płacił wyższy czynsz. Według moich obliczeń to ok. 50 gr na metrze kwadratowym. Miesięcznie daje to 30 zł, a rocznie 360 zł straty. To skandaliczne i niesprawiedliwe postępowanie spółdzielni - pisze pan Piotr z Rzeszowa.

Spółdzielcy korzystają

Zdaniem Andrzeja Filipa, zastępcy prezesa RSM opłata nie jest niczym nowym.

- My nie przymuszamy nikogo, aby wstąpił do spółdzielni. Każdy może to zrobić dobrowolnie. A jeśli tak zdecyduje, automatycznie korzysta z tzw. pożytków. Mówiąc krótko, to profity, jakie mamy np. z wynajmu naszych lokali użytkowych. Zarobione w ten sposób pieniądze w całości przeznaczamy dla spółdzielców. Np. obniżając im czynsz - tłumaczy prezes Filip.

Wczoraj sprawdziliśmy jakie zasady obowiązują w innych spółdzielniach w Rzeszowie. Niemal identycznie sprawa wygląda w SM Nowe Miasto.

- U nas jednorazowa opłata członkowska połączona z wpisowym to 629 zł - mówi Jerzy Kustra, zast. prezesa SM Nowe Miasto. - W zamian za to członkowie spółdziel korzystają z tego, co spółdzielnia wypracuje prowadząc działalność gospodarczą. Np. w tym roku dzięki dodatkowym pieniądzom spółdzielcy płacą w czynszu opłatę eksploatacyjną w wys. 1,21 zł za m kw. Pozostali mieszkańcy osiedla 1,33 zł.

Można się wycofać

Nieco inaczej sprawę rozwiązała SM Metalowiec. Aby zostać jej członkiem trzeba zapłacić 200 zł wpisowego i 200 zł tzw. udziałów. W każdej chwili ze spółdzielni można wystąpić i odzyskać udziały.

- My nie obniżamy jednak czynszu. W zamian za członkostwo w spółdzielni mieszkańcy są osobami decyzyjnymi podczas zebrań. Dzięki temu mają wiekszy wpływ na to, co dzieje się w ich budynkach - tłumaczy Jerzy Kordas, prezes SM Metalowiec w Rzeszowie.