Wszyscy żużlowcy Cellfast Wilków Krosno chcą awansu do PGE Ekstraligi! Kto ma większe szanse krośnianie czy zielonogórzanie?

- Wszystko, co było do tej pory nie ma już żadnego znaczenia. Przed nami decydująca batalia o awans do PGE Ekstraligi. Chcemy się w niej znaleźć. Przed nami szczególny dwumecz. Jego stawką jest jazda w gronie ośmiu najlepszych drużyn w kraju. Nasi zawodnicy są w pełni świadomi, że wszystko w ich rękach. Najważniejsze, że wszyscy chcą awansować z Cellfast Wilkami - mówi Grzegorz Leśniak, prezes klubu z Krosna.

W niedzielę w Krośnie odbędzie się pierwszy finałowy mecz eWinner 1 ligi. Rewanż tydzień później w Zielonej Górze. - W moim odczuciu faworytem jest Stelmet Falubaz. Może nie jest to pojedynek Dawida z Goliatem, ale pojedynek młodego, rozwijającego się klubu, jakim jesteśmy, z wielką marką, jedną z najbardziej rozpoznawalnych sportowych marek w Polsce - kontynuuje prezes Leśniak. -Przychodzi nam się zmierzyć z wielkim przeciwnikiem, który ma armaty w składzie. Tyle tylko, że mu czujemy się również mocni. Będziemy twardo walczyć od pierwszego do trzydziestego wyścigu, aby zostać triumfatorem tej rywalizacji.

- Uważam, że obie drużyny mają równe szanse na awans. Zadecyduje dyspozycja dnia. Będziemy dążyli do tego, aby była ona po naszej stronie - twierdzi Andrzej Lebiediew, kapitan watahy. - Sprawa awansu jest otwarta. Minimalna przewaga jest po stronie zawodników z Krosna - uważa z kolei Piotr Protasiewicz. - 50:50 waży szanse Wilków i „Myszy” na wygranie wrześniowej kampanii Krzysztof Buczkowski, inny zawodnik Falubazu. - Eksperci i bukmacherzy większe szanse dają Falubazowi, który przed rozpoczęciem sezonu był faworytem rozgrywek. Oni muszą, my chcemy. Jazda w ekstralidze byłaby czymś wielkim dla niespełna 50-tysięcznego Krosna. Chcemy zrealizować te marzenia mieszkańców miasta i okolic. Czeka nas bardzo trudne zadanie. Poprzeczka zawieszona bardzo wysoka - dodaje szef klubu .

W poniedziałek rozpoczęła się sprzedaż biletów na niedzielny mecz, jeden z najważniejszych w historii krośnieńskiego żużla. Pierwszeństwo ich zakupu posiadają do środy 7 września posiadacze karnetów. Kolejka chętnych ustawiła się pod drzwiami klubu już o godzinie 7.12 rano, a więc kilkanaście godzin po zakończeniu spotkania z Orłem Łódź. Kibice czekali na otwarcie biura klubu. To świadczy o tym, jak duże jest zapotrzebowanie na dobry żużel i zainteresowanie meczem.

W barwach Wilków trzeci już sezon startował będzie Andrzej Lebiediew. - Czuję się dobrze w klubie, który finansowo twardo stoi na nogach oraz w mieście. Na stadionie jest świetna atmosfera. To się szanuje - mówi Łotysz. - Lebiediew to zawodnik ekstraligowy, który jeździ w 1 lidze tylko dlatego, że przed dwoma laty został wprowadzony przepis U24. Bardzo się cieszymy, że Andrzej tak dobrze czuje się w Krośnie, że pomimo ofert z innych klubów, nawet nie podejmował z nimi rozmów. Nadajemy na tych samych falach, leży mu krośnieński tor i chce razem z nami, najlepiej już w tym roku awansować do PGE Ekstraligi - kończy Grzegorz Leśniak.