Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszystkie finanse Daniela Obajtka. Dziennikarze z dostępem do dokumentów

Wojciech Szczęsny
Wojciech Szczęsny
Przemyslaw Swiderski
We wtorek w siedzibie kancelarii prawnej Kopeć & Zaborowski przedstawiciele mediów mieli okazję zapoznać się z pełną dokumentacją dotyczącą zarobków i wydatków Daniela Obajtka od 1998 roku. W tym czasie zarobił netto niemal 7 mln zł. Jest właścicielem lub współwłaścicielem ponad 30 nieruchomości w Polsce.

Dziennikarze zostali zaproszeni do siedziby kancelarii przy ulicy Hożej w Warszawie w kilku turach. Wszyscy otrzymywali po dwa zielone segregatory z zestawem dokumentów dotyczących finansów Daniela Obajtka odkąd został on członkiem rady gminnej w Pcimiu, a także z wcześniejszymi kopiami darowizn, które dostawał w latach 1998 – 2002. Łącznie było ich dziewięć, a ich kwoty wynosiły od kilku do maksymalnie 30 tysięcy złotych - łącznie ok. 120 tysięcy złotych.

Daniel Obajtek zarobił 6,9 mln zł

Reporterzy nie mieli możliwości robienia zdjęć poszczególnym pismom urzędowym – zawierały one dane osobowe, m.in. serie i numery dowodów osobistych, numery pesel oraz NIP. Były tam oświadczenia majątkowe Daniela Obajtka, akty własności jego nieruchomości, wykaz wszystkich źródeł zarobków oraz kwoty, do których dziennikarze mieli pełny wgląd.

- Przypomnę, że żaden z prezesów spółek z udziałem skarbu państwa nie pokazywał mediom wszystkich swoich zeznań podatkowych, oświadczeń majątkowych, umów pożyczek oraz kredytów. To sytuacja bez precedensu – mówił w rozmowie z polskatimes.pl mecenas Maciej Zaborowski, przedstawiciel Daniela Obajtka.

Zgodnie z osobnymi materiałami prasowymi przygotowanymi przez kancelarię prawną i dostarczonymi dziennikarzom we wtorek, w latach 2016-2020 Daniel Obajtek miał zarobić i pożyczyć łącznie 6 milionów 489 tysięcy złotych, z czego na inwestycje w nieruchomości miał przeznaczyć 4 miliony 436 tysięcy. Ponadto z tytułu wynajmu swoich nieruchomości zarobił dodatkowe 477 tys.

Jak wynika z dokumentów łącznie jego zarobki netto od 1998 roku wyniosły prawie 6,8 mln zł. netto (ok. 9 mln brutto). Na czasy rządów Prawa i Sprawiedliwości przypada największa część zarobków Daniela Obajtka - jest to w sumie 7 mln brutto, czyli około 4,8 netto.

Jego miejsca zatrudnienia w tym czasie, to: firma jego wuja Elektroplast w Stróży, gmina Pcim, w której był radnym, a następnie wójtem, prezesury i kierownicze stanowiska w firmach skarbu państwa: Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Radzie Nadzorczej spółki Lotos Biopaliwa, grupa energetyczna Energa, PKN Orlen. W tej ostatniej spółce Obajtek jest prezesem od lutego 2018 r.

Co ciekawe w oświadczeniu majątkowym określającym stan na dzień 31.12 2017 roku można znaleźć informację z dochodach pochodzących z aż czterech spółek należących do skarbu państwa – Lotosu (ok. 230 tysięcy złotych), Dalmoru (ok. 44 tysiące złotych), ARiMR (ok. 138 tysięcy złotych) oraz Energi (ok. 610 tysięcy złotych) co oznacza, że w roczna suma zarobków przekroczyła milion złotych.

Nieruchomości Daniela Obajtka - w sumie za 5,7 mln zł

W zestawieniu istotnie znalazł się wykaz pożyczek zaciągniętych przez obecnego prezesa Orlenu. Ostatnia z pięciu z nich zawarta poprzez umowę z lipca 2020 roku opiewa na sumę 800 tysięcy złotych, której spłata w ratach wynoszących po kilkanaście złotych zaczęła się od razu, co według porozumienia z bankiem pozwoli na regulację całości zobowiązania do końca 2025 roku.

Uwagę może zwracać spora liczba nieruchomości nabywanych na przestrzeni lat. W sumie jest właścicielem lub współwłaścicielem 38 nieruchomości. Za czasu rządów PiS wydał na ich zakup łącznie ponad 4,4 mln zł. W ciągu 23 lat natomiast zainwestował w nieruchomości 5,7 mln zł. Pieniądze pochodziły z jego zarobków pożyczek. Część nieruchomości otrzymał jako darowizny.

Jeszcze jako radny gminy Pcim Daniel Obajtek wykazywał w oświadczeniach majątkowych dom o powierzchni 270 metrów kwadratowych i wartości 400 tysięcy złotych. W 2010 roku do majątku zostało dodane także mieszkanie o powierzchni 120 metrów kwadratowych i wyceniane na 200 tysięcy złotych.

Rok później w oświadczeniu pojawił się kolejny dom – tym razem o powierzchni 160 metrów kwadratowych i wartości 550 tysięcy złotych. Przez cały wspomniany okres Obajtek jeździł Alfą Romeo z rocznika 2005 wycenianej pierwotnie na 25 tysięcy złotych.

- Chcemy, żeby opinia publiczna za pośrednictwem mediów, które mogły zapoznać się z dokumentami, mogła przekonać się, że wpływy na konto Daniela Obajtka na przestrzeni ostatnich 20 lat są wyższe niż wydatki – tłumaczył mec. Zaborowski. - To obalenie jednego z podstawowych zarzutów, że pana Obajtka nie było stać na zakup niektórych nieruchomości. Każdy ma prawo inwestować w to, co chce. Nieruchomości to bardzo dobra lokata jeśli ktoś ma odpowiednie środki. – dodawał.

Kolejne inwestycje w nieruchomości Daniel Obajtek rozpoczął jeszcze przed objęciem fotela prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W oświadczeniu z 2015 roku zgłosił rozpoczęcie budowy domu o powierzchni 300 metrów kwadratowych w Łężkowicach.

W tym samym dokumencie pojawiają się też inne działki – dwie w Piwnicznej - Kosarzyskach, jedna w Kopalinie oraz kolejna w Choczewie wraz z domem wartym 450 tysięcy złotych.

Oprócz nich Obajtek do dziś nabył także działki o powierzchni łącznej ponad 6 hektarów m.in. na Mazurach (Antonówka i Szymanówka). Zapłacił za nie 600 oraz 250 tys. zł. Ponadto kupił nieruchomości w Borkówku, Lanckoronie, Łebie, Stróżach, Myślenicach i Warszawie.

Ta ostatnia inwestycja to mieszkanie o powierzchni 187 metrów kwadratowych zakupione w stolicy za 1,3 mln złotych. Stosunkowo niska cena za metr wzbudziła sporo kontrowersji, gdyż - jak pisała "Gazeta Wyborcza" - została zakupiona za ok. 1 mln zł mniej niż wynosiła cena rynkowa. Daniel Obajtek tłumaczył, że rabat był wynikiem faktu, iż deweloper przez dłuższy czas nie mógł znaleźć kupca na to mieszkanie. Jak zapewniają prawnicy Daniel Obajtek nie ma nic do ukrycia.

- Należy skonfrontować prawdę z zarzutami, ponieważ do tej pory dziennikarze ferowali bardzo daleko idące wyroki. Większość z nich jest nieprawdziwa, to mieszanka rzeczywistych okoliczności oraz półprawd, czy wręcz kłamstw. – przekonuje mec. Maciej Zaborowski.

Zainteresowanie mogą budzić oszczędności Daniela Obajtka. W latach 2014-2016 wynosiły one odpowiednio 5, 90 i wreszcie 470 tysięcy złotych.

Dokumenty przekazane do CBA

Według wypowiedzi sprzed kilku dni, prezes Orlen skierował od Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Prokuratury Krajowej wnioski o weryfikację swoich oświadczeń majątkowych.

- Wszystkie materiały kontrolne i pokontrolne w CBA mają charakter niejawny, więc nie wiemy czym dysponują służby. Jeśli funkcjonariusze chcą mieć dostęp do PIT-u, to występują bezpośrednio do urzędu skarbowego. Zakładam, że w 99% są to te same materiały. Brakujące dostarczymy na każde wezwanie. – deklaruje Maciej Zaborowski.

W ostatnim czasie liczba materiałów prasowych na temat wzrosła z kolejnymi doniesieniami o majątku zgromadzonym przez prezesa Orlenu. Ale kwestie związane z nieruchomościami i zarobkami Daniela Obajtka - także te, których nie można wyjaśnić przeglądając wyłącznie oświadczenia majątkowe - już od kilku lat znajdują się pod lupą dziennikarzy z różnych redakcji.

Wiele pytań wzbudziły informacje dotyczące m.in. dworku w Borkówku, na którego remont według informacji "Gazety Wyborczej" Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego miało przekazać ponad milion złotych. Na ten sam obiekt po kilkaset tysięcy złotych miały przekazać także Fundacje KGHM oraz PKO BP.

Z kolei jeszcze w 2016 roku "Gazeta Krakowska" informowała o budzącej kontrowersje wśród części mieszkańców Lanckorony budowie willi na miejskim rynku, choć sprawa dotyczyła kwestii związanych z zabytkowym charakterem nieruchomości, a nie samym nabyciem jej przez Obajtka.

Jeden z sąsiadów skutecznie zaskarżył wtedy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego decyzję o zatwierdzeniu projektu budowlanego i wydaniu pozwolenia na budowę domu ówczesnego prezesa ARiMR, a on sam wyjaśniał wtedy, że sąd jednak nie nakazał mu wstrzymania budowy, lecz jedynie „naniesienie pewnych poprawek”. Już wtedy podkreślał też, że mimo że pracuje w Warszawie i nie wie, czy zamieszka w Lanckoronie to "ma prawo nabywać nieruchomości".

Sprawa wspomnianej posiadłości wróciła po głośnej konferencji zorganizowanej w mieście przez wiceprzewodniczącego klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Marka Sowę, stojącego na czele powołanego przez opozycję zespołu badającego działalność prezesa Orlenu.

Podczas spotkania z mediami 7 marca na lanckorońskim rynku Sowa przedstawiał nowe dowody dotyczące majątku Obajtka, który jeszcze jako wójt Pcimia miał kupić w mieście dwie nieruchomości, a potem przepisać je na swoją matkę.

Udostępnienie dokumentacji finansowej przybliżającej szczegóły dotyczące zarobków oraz wydatków prezesa Orlenu jest próbą odpowiedzi na pytania i wątpliwości formułowane przez przedstawicieli poszczególnych mediów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wszystkie finanse Daniela Obajtka. Dziennikarze z dostępem do dokumentów - Portal i.pl

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24