Na tydzień przed terminem wyborów każdemu z uprawnionych do głosowania Poczta Polska dostarczy do skrzynki pocztowej tzw. pakiet wyborczy, zawierający kopertę zwrotną, kartę do głosowania, kopertę na kartę do głosowania, instrukcję głosowania korespondencyjnego oraz oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu. Listonosz nie wręczy jej osobiście, ze względu na rygory przeciwepidemiczne. Pakiet ma wrzucić do skrzynki pocztowej wyborcy.
- Nie mam zainstalowanej skrzynki pocztowej i nie mam zamiaru kupować, ponieważ listonosz i tak wie, gdzie ma przynieść pocztę, więc narażam się na karę 3 lat więzienia oraz 10 tysięcy zł grzywny
- alarmuje pan Ireneusz.
Poza tym obawia się, że kolejne kary czekają go za to, że odeśle kartę bez zaznaczania na niej swojego głosu, albo nie odeśle jej w ogóle.
- Ta ustawa jeszcze nie obowiązuje, więc Krajowe Biuro Wyborcze nie wypowiada się w kwestii wyborów korespondencyjnych - słyszymy w Delegaturze Krajowego Biura Wyborczego w Rzeszowie. - W tym momencie nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na takie pytanie, bo ustawa nie obowiązuje.
Tymczasem nawet projekt ustawy nie precyzuje, co dzieje się w sytuacji, kiedy uprawniony do glosowania skrzynki pocztowej nie ma, więc Poczta Polska nie może mu dostarczyć pakietu wyborczego. Okazuje się, że pogłoski o tysiącach złotych grzywny mają swoje źródło w prawie pocztowym. Art. 127 tego przepisu mówi, że „karze pieniężnej podlega ten, kto nie realizuje obowiązku umieszczenia oddawczej skrzynki pocztowej albo umieszcza oddawczą skrzynkę pocztową niespełniającą wymogów“.
Brak skrzynki może kosztować od 50 do 10 tys. zł. Wysokość kary ustala Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, a może ona zależeć od „stopnia szkodliwości czynu” - mówi prawo pocztowe.
Wybory? Nikt nic nie wie
Krajowe Biuro Wyborcze nie bez powodu nie wypowiada się na temat przepisów regulujących przebieg majowego głosowania, bo przepisów nie ma. Sejm projekt ustawy na ten temat przegłosował, ale nie jest to jeszcze ostateczny kształt ustawy. Obecnie pochyla się nad nim Senat, którego marszałek zapowiedział, że wyższa izba parlamentu wykorzysta przysługujących jej 30 dni na prace nad projektem. I zasugerował, że Senat wprowadzi w nim szereg zmian.
To znaczy, że projekt wróci do Sejmu z początkiem maja i poczeka na jego decyzję. Proces ma zwieńczyć podpis prezydenta. Nie ma więc ustawy o wyborach majowych, nie ma nawet przepisu, w jaki sposób Poczta Polska miałaby dostarczać pakiety wyborcze.
Sprawujące nad PP nadzór Ministerstwo Aktywów Państwowych dopiero pracuje nad sformułowaniem rozporządzenia w tej sprawie. Także Poczta Polska do zakończenia procesu legislacyjnego nie chce komentować zagadnień związanych z dystrybucją pakietów.
A wyborcom mnożą się pytania i wątpliwości: czy będą musieli potwierdzić poczcie odbiór pakietu, co im grozi w przypadku zagubienia lub zniszczenia otrzymanych dokumentów, jak dowieść, że pakietu w ogóle się nie otrzymało, skoro nie będzie potwierdzenia, kto będzie odpowiadał i pilnował skrzynek pocztowych, do których mają być wrzucane pakiety z głosami, kto będzie odpowiadał za ich ewentualne zaginięcie lub zniszczenie?
WIDEO: Bartosz Romowicz, burmistrz Ustrzyk Dolnych: nie narażę życia mieszkańców, bo ktoś chce te wybory wygrać
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zenek rozgadał się o zdolnościach wnuczki! Córka Daniela robi mu konkurencję?
- Żona "księcia Podhala" to tajemnicza postać. Ma liczne grono celebryckich przyjaciół
- Przepełniona bólem spowiedź mamy Przybylskiej. "Dla mnie moja córka jest wciąż żywa"
- Zjawiskowa Kuklińska znów to zrobiła na ściance. 72-latka nie przestaje zaskakiwać