RBiP jest dziełem przypadku. Powstała kilka dni temu, podczas spotkania prezydenta Andrzeja Szlęzaka z prezesami największych firm Stalowej Woli.
- Ci ludzie najlepiej wiedzą jak się zarabia pieniądze i jakie się przy tym ponosi ryzyko - mówi gospodarz Stalowej Woli. - Miasto jest w coraz lepszej kondycji i osoby, które tę kondycję wypracowały, mają prawo do większego wpływu na decyzje samorządu.
Rada jest jedynie ciałem doradczym prezydenta. Można się jednak spodziewać, że wkrótce wypłyną od niej pierwsze propozycje rozwiązań gospodarczych. Już na inauguracyjnym posiedzeniu Rady, prezesi zakładów metalurgicznych żalili się na horrendalnie wysokie koszty pozyskiwania energii. Pożerające prąd huty, sąsiadują przez ulicę z elektrownią, a muszą płacić wysokie koszty przesyłu.
- Cykliczne spotkania biznesu z władzami lokalnymi, są wieloletnim zwyczajem w naszej korporacji. Wierzę, że i w Stalowej Woli będzie z tego wiele korzyści - mówi Adam Kolat, dyrektor generalny "Stalschmidt & Maiworm", firmy należącej do światowego koncernu ATS.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?