Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyciągi na Podkarpaciu będą czynne w grudniu. Trwają ostatnie przygotowania do sezonu

Sabina Tworek
Sabina Tworek
Na stokach trwają przygotowania do sezonu narciarskiego.
Na stokach trwają przygotowania do sezonu narciarskiego. Łukasz Solski
Miłośnicy sportów zimowych mogą odetchnąć z ulgą. Wyciągi w nadchodzącym sezonie będą otwarte przy zachowaniu reżimu sanitarnego.

Obostrzenia, które muszą obowiązywać na stokach, to m.in. limit 1 osoba na 100 metrów kwadratowych, konieczność zasłaniania ust i nosa, zachowanie dystansu społecznego, dezynfekcja rąk i wypożyczonego sprzętu.

Większość wyciągów na Podkarpaciu jest jeszcze zamknięta, ale jak zapewniają ich właściciele, w grudniu na pewno będziemy szusować na stokach. Przygotowania są już wszędzie na finiszu.

– Naśnieżnie stoków rozpoczęliśmy w środę, a teraz czekamy tylko na niższe temperatury, aby móc kontynuować prace

– mówi Aneta Rusnok, pracownik Ośrodka Narciarskiego KiczeraSki w Puławach Górnych.

Trwają też ostatnie przygotowania przy dostosowaniu terenu do wytycznych sanitarnych.

– Narciarze jeżdżą w kominach i kaskach, mają założone rękawice, więc tak naprawdę ryzyko zakażenia na stoku jest znikome. W przypadku wyciągów orczykowych ludzie jeżdżą pojedynczo, z kolei na wyciągach krzesełkowych mogą jechać ze sobą tylko rodziny lub osoby, które przyjechały razem na stok

– tłumaczy pani Aneta.

W Puławach na narciarzy czeka pięć tras zjazdowych o zróżnicowanym stopniu trudności, dwa wyciągi orczykowe i jeden krzesełkowy. Najdłuższa trasa ma długość 1200 m.

Ferie w jednym terminie. Na pomyśle stracą przedsiębiorcy?

Większość właścicieli stacji narciarskich zgodnie przyznaje, że ferie, które w tym roku rozpoczną się w całej Polsce 4 stycznia, przyniosą więcej szkody niż pożytku.

– Skumulowane w jednym terminie ferie są, według mnie, decyzją trudną do zrozumienia. Mówimy o dystansie społecznym, a teraz, gdy możemy wyjazdy zimowe rozciągnąć w dłuższym czasie, rząd wyznacza wszystkim jeden termin do odpoczynku

– twierdzi Grzegorz Schabiński, właściciel Ośrodka Narciarskiego U Schabińskiej Chyrowa-Ski.

Schabiński ma obawy, że tegoroczny sezon może być nieudany nie tylko ze względu na nieodpowiednie warunki atmosferyczne, ale przede wszystkim na trwającą pandemię.

– W ubiegłym roku, jak tylko zaczął padać śnieg, miałem ponad 400 zapytań telefonicznych o termin otwarcia stoku, a obecnie zaledwie kilkanaście. Może być tak, że ciężko się napracujemy, a ludzie nauczeni, że powinni zostać w domu, nie przyjadą na stok

- mówi Schabiński.

Wyciągi w Bieszczadach będą czynne w grudniu

Pełną parą idą przygotowania do sezonu na bieszczadzkich trasach zjazdowych. Nowością na stokach Gromadzynia w Ustrzykach Dolnych jest nowy wyciąg talerzykowy o długości 300 m oraz 60-metrowy wyciąg taśmowy dla najmłodszych.

Bronisław Mrugała, właściciel stacji narciarskiej Gromadzyń, nie ukrywa, że z powodu wzrostu cen prądu i kosztów pracowniczych, musi podnieść ceny biletów o około 10 proc.

Także w Weremieniu przygotowania do sezonu są już na finiszu.

– Wyciąg planujemy otworzyć w okolicach świąt Bożego Narodzenia. Na chwilę obecną cennik zostaje ten sam, co w roku ubiegłym. W ofercie mamy dwie trasy zjazdowe, wyciąg talerzykowy oraz górkę do zjeżdżania na sankach

– mówi Marta Skubisz, właścicielka Kompleksu Lesko Summer&Ski w Weremieniu.

Nowe atrakcje w postaci dwóch wyciągów orczykowych o długości 200 i 300 metrów oraz wyciąg talerzykowy 150-metrowy czekają na narciarzy w Brzegach Dolnych, nieopodal Ustrzyk Dolnych.

– Wydłużyliśmy również tor snowtubingowy do 100 metrów. Podwyżka cen będzie niewielka, bo o około 5 proc. i to nie na wszystkich karnetach

– informuje menager Daria Twardowska ze stacji narciarskiej Laworta Ski.

Z kolei na wyciągu w Arłamowie do dyspozycji narciarzy będą trzy trasy narciarskie, dwa wyciągi orczykowe i jeden taśmowy.

– Ponadto mamy szeroką ofertę wypożyczania sprzętu sportowego oraz licencjonowaną szkołę narciarską. Ceny są uśrednione w porównaniu do ubiegłego sezonu, jedne usługi wzrosły, inne potaniały

– mówi Radosław Korczak, menager to spraw sportu w Arłamowie.


ZOBACZ TAKŻE:Wyciągi będą otwarte, pozostała infrastruktura nie? Branża narciarska wciąż nie wie, czy odrobi straty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24