Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyciek danych osobowych ze starostwa powiatowego w Sanoku. Zarzuty usłyszało 6 osób

Ewa Gorczyca
Ewa Gorczyca
Dane miała udostępnić urzędniczka z wydziału komunikacji a wykorzystywać – osoby prowadzące działalność ubezpieczeniową. Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Krośnie. Sprawa jest rozwojowa.

Tą sprawą zajmują się policjanci z Wydziału do Walki z Korupcją komendy wojewódzkiej w Rzeszowie. Ustalili, że 56-letnia kobieta, jako pracownik Starostwa Powiatowego w Sanoku, miała dostęp do bazy danych urzędu. Wykorzystując swoje stanowisko i związane z tym uprawnienia, przekazywała dane osób i pojazdów osobom prowadzącym działalność ubezpieczeniową.

- Wiedza ta była wykorzystywana później do składania propozycji zawierania umów ubezpieczenia komunikacyjnego, w tym obowiązkowego ubezpieczenia pojazdów. Osoby z tego tytułu osiągały korzyści majątkowe - informuje podinsp. Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik prasowy KWP w Rzeszowie.

W środę (7.10) policjanci z komendy wojewódzkiej wspierani przez funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Sanoku, zatrzymali łącznie 6 osób zaangażowanych w ten proceder.

To mieszkańcy powiatu sanockiego w wieku od 27 do 56 lat oraz 26-letnia mieszkanka powiatu leskiego. Jak informuje policja – w większości to osoby blisko ze sobą spokrewnione.

Funkcjonariusze dokonali przeszukania m.in. w miejscu zamieszkania podejrzanych oraz w starostwie - miejscu pracy urzędniczki. Zabezpieczono telefony, sprzęt komputerowy oraz dokumentację.

W Prokuraturze Okręgowej w Krośnie podejrzani zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty.

56-latka podejrzana jest o to, że jako funkcjonariusz publiczny wykorzystała dostęp do baz danych i ujawniła informacje osobom nieuprawnionym w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Będzie odpowiadać za przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków.

- Pozostałe osoby będą odpowiadać również za takie czyny, bowiem działali, wiedząc o okolicznościach osobistych podejrzanej jako funkcjonariusza publicznego - dodaje Marta Tabasz-Rygiel.

Za to przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Dziś prokurator zdecyduje o środkach zapobiegawczych wobec podejrzanych.

- Nie wykluczone są wnioski o areszt oraz kolejne zatrzymania, sprawa jest rozwojowa - powiedział nam prokurator Hubert Ohar z Prokuratury Okręgowej w Krośnie.


ZOBACZ TEŻ: Dane adresowe ok. 300 osób na kwarantannie trafiły do internetu. Sprawę bada policja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24