Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wycinka drzew w podworskim parku w Skołyszynie wstrzymana. Po protestach mieszkańców, przyrodnicy stwierdzili gatunki chronione

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
Do chwili wtrzymania robót, wycięto 252 drzewa z 311 zaplanowanych do usunięcia
Do chwili wtrzymania robót, wycięto 252 drzewa z 311 zaplanowanych do usunięcia Bogdan Hućko
W podworskim parku w Skołyszynie wycięto 252 drzewa w ramach rewitalizacji i budowy „parku turystyki i kultury”. Po sojuszu protestujących mieszkańców z ekologami, co nie zawsze jest tak oczywiste, roboty wstrzymano.

W Skołyszynie radość miesza się ze smutkiem. Na biegunowo skrajne uczucia nakłada się jeszcze nastawienie ambiwalentne. Nawet ci, co widzą więcej pozytywów, dostrzegają też negatywy. Rewitalizacja podworskiego parku podzieliła lokalną społeczność.

Najpierw gruchnęło i to porządnie. Łoskot spadających drzew mieszający się z dźwiękiem pił motorowych postawił na nogi wiele osób. Potem gruchnęła wieść, że wycinką zainteresowali się ekolodzy. A skoro tak, to kłopoty murowane. W odbiorze społecznym obrońcy przyrody, nawet jak mają rację, nie są zbyt mile widziani.

– To posłańcy złych wieści, szczególnie dla inwestorów

– śmieje się jeden z mieszkańców, trochę im kibicujący.

- Dbanie o środowisko naturalne jak najbardziej, jestem za, ale skrajnego ekoterroryzmu nie akceptuję

– doprecyzowuje.

Mieszkańcy Skołyszyna chcą mieć piękny park, miejsce spacerów, ale też i aktywnego wypoczynku. Tego nikt nie kwestionuje. We wcześniejszych badaniach ankietowych, przy sporządzaniu strategii rozwoju gminy do 2030 roku, większość opowiedziała się za rewitalizacją parku. Teraz po wycięciu 252 drzew z 311 przeznaczonych do usunięcia, część osób stanowczo zaprotestowała przeciwko – jak mówią – barbarzyńskiej wycince, pięknych, okazałych drzew. Powiadomili odpowiednie służby -Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Roboty wstrzymano. Sprawa została przekazana na policję.

W podworskim parku leży mnóstwo ściętych drzew.

– Przecież to jakaś masakra. Jak można ciąć piękne, 150-letnie dęby

– nie kryją oburzenia protestujący.

– Jestem w stanie zrozumieć usunięcie drzew starych, zagrażających ludziom, bo nawiedzają nas teraz wichury jak w krajach tropikalnych, ale proszę popatrzeć

– wskazuje na pnie zdrowych drzew jeden z mieszkańców. -

Serce się kraje na ten widok

– dodaje.

- Wszystkie ptaki uciekły stąd gdy zaczęli ciąć. Ile tutaj było dzięciołów

– ubolewa inny nasz rozmówca.

Nie wszyscy podzielają zdanie obrońców drzew.

- Ten rozgłos jest niepotrzebny. Po co było powiadamiać ekologów, ochronę środowiska. Znaleźli jakieś tam chrząszcze i mchy rzekomo pod ochroną. Ludzie we wsi śmieją się z tych odkryć ekologów. Gdy doprowadzą park do porządku to i młode drzewka posadzą. Ptaki też wrócą. Może mniej będzie tylko gawronów

– uważa nasz rozmówca, zaskoczony „nadgorliwością” protestujących.

W majestacie prawa

W podworskim parku w Skołyszynie, liczącym prawie 12 hektarów, na obszarze 6,9 ha powstaje kompleks rekreacyjno – wypoczynkowy i kulturalny pod roboczą nazwą „park turystyki i kultury”.
Starostwo Powiatowe w Jaśle wydało 16 grudnia 2022 r. zezwolenie na wycięcie 311 drzew: 157 chorych, stanowiących zagrożenie, 149 kolidujących z planowaną rewitalizacją parku oraz 5 nie wymagających zezwolenia. Do momentu wstrzymania prac, 8 marca, do wycięcia pozostawały już tylko 22 o złym stanie fitosanitarnym, 32 kolizyjne oraz 5 nie wymagających zezwolenia.

Protestujących najbardziej zbulwersował fakt wycięcia okazałych, pięknych drzew: topoli szarej (obwód 520 cm, ze względu na inwestycję), jesionu wyniosłego (438 cm, cięcie sanitarne), dębu szypułkowego (403 cm, inwestycja), klonu zwyczajnego (379 cm, sanitarne) czy lipy drobnolistnej (352 cm, sanitarne). W sumie aż 63 drzewa przekraczały w obwodzie 200 cm (jedno 198 cm), z czego pod topór poszło 36 ze względów sanitarnych i 27 jako kolizyjne z planem zagospodarowania parku po przebudowie.

Władze samorządowe gminy Skołyszyn twierdzą, że przed wycięciem przeprowadzone były dwie ekspertyzy dendrologiczne. Pierwszą określającą stan fitosanitarny drzew wykonał w 2020 r. Janusz Guzik z Krosna, a drugą – w związku z planowaną inwestycją – w listopadzie 2022 r. przeprowadziła firma PM Projekt z Brzeznej. Nie zlecano dodatkowych innych ekspertyz z uwagi na to, że na żadnych mapach dotyczących gatunków chronionych, park w Skołyszynie nie został wskazany jako potencjalne ich siedlisko. Rzecznik Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie Łukasz Lis potwierdza, że były dwie ekspertyzy dendrologiczne, „jednak nie odnosiły się do gatunków chronionych”.

Bardziej zagajnik niż park

Park położony w centrum Skołyszyna zajmuje prawie 12 hektarów i w niczym nie przypomina tego z połowy XIX wieku, własności Karola Klobassy. Jeden z pionierów przemysłu naftowego, który z Tytusem Trzecieskim i Ignacym Łukasiewiczem prowadził interesy biznesowe, właściciel kopalni w Bóbrce, jeden z najbogatszych ludzi w Galicji, w 1868 roku kupił m.in. Skołyszyn, Sławęcin, Lisówek, Lisów, Jabłonicę i Lipnicę Górną. Przebudował park w Skołyszynie, do którego sprowadził egzotyczne drzewa i krzewy z całej Europy. Majątek w Skołyszynie i Lisówku liczył 283 hektary. Jego właściciel zasłynął z działalności charytatywnej i patriotycznej, wspierając finansowo walczących z Rosją w Królestwie Polskim powstańców styczniowych. W 1878 r. założył szkołę w Skołyszynie i przeznaczył pieniądze na wyposażenie nauczyciela. Zmarł w 1886 r., a majątek w Skołyszynie i w sąsiednich miejscowościach przejął jego syn Stanisław Karol Klobassa Zręcki. Podobnie jak ojciec prowadził działalność charytatywną, m.in. roztaczał patronat nad działającą w Skołyszynie w latach 1896 – 1903 Krajową Szkołą Koszykarską, przeniesioną z Jasła do budynku ofiarowanego przez Stanisława Klobassę.

Po latach świetności nie ma śladu. Pozostał jedynie starodrzew. Teren jednak bardziej przypomina zagajnik niż park.

– Obecnie miejsce to służy osobom, mówiąc łagodnie, nadużywającym alkoholu, po których pozostają dziesiątki puszek, butelek, kartonów. Zapewne też zwierzętom. Natomiast mieszkańcy, rodziny z dziećmi wybierają dla wypoczynku i rekreacji inne miejsca poza terenem naszej gminy. Dlatego chcemy oddać park rodzinom z dziećmi, seniorom i wszystkim aktywnym osobom, które chcą wypocząć czy spędzić wolny czas. Chcemy, żeby to miejsce było zadbane i bezpieczne. W najbliższym sąsiedztwie parku planujemy budowę żłobka dla dzieci, więc warto zadbać, aby to miejsce służyło dzieciom naszych przedszkoli i szkół, gminnemu ośrodkowi kultury, ale przede wszystkim, aby park był miejscem atrakcyjnym, bezpiecznym, dobrze zagospodarowanym i zadbanym

– mówi wójt gminy Skołyszyn Bogusław Kręcisz.

– Przyroda jest niezwykle ważna, również dla mnie, natomiast uważam, że powinna służyć ludziom, a gatunki chronione, jeżeli ich występowanie zostanie stwierdzone, można również odpowiednio oznaczyć i opisać, tak by służyły m.in. dla celów edukacyjnych lub przenieść w miejsce, w którym park zostaje w dotychczasowym stanie. W ramach inwestycji planowane są nowe nasadzenia roślinności, drzew, krzewów, roślin wodnych i ozdobnych, pielęgnacja drzew na kwotę sięgającą 10 procent wartości inwestycji

– podkreśla wójt.

Rewitalizacja za prawie 10 mln zł

Na obszarze 6,9 ha zaprojektowany został park turystyki i kultury ze strefami: sportową, zabaw dla dzieci, kulturowo – rozrywkową, edukacyjno – przyrodniczą, wodną, sensoryczną oraz ciszy parkowo – leśnej. W tej koncepcji jest również łąka kwietna. Park ma zostać tak przebudowany, aby był atrakcyjnym miejscem dla wszystkich grup wiekowych. Powstaną utwardzone ścieżki spacerowe, integracyjny plac zabaw dla dzieci, pumptrack z torami do jazdy na rowerach górskich po specjalnie wyprofilowanym terenie. Ponadto pergole, pomosty, ławki, stoły, tablice informacyjne, sanitariaty, oświetlenie i monitoring. Kompleks ma pełnić funkcję rekreacyjno – wypoczynkową i kulturalną, być wizytówką gminy. Prace mają zostać zakończone w lipcu 2024 r. Koszt to 9 990 151,84 zł, w tym 7 650 000 zł pochodzi z Polskiego Ładu, a 2 340 151,84 zł to wkład własny gminy. Przetarg wygrała firma PARK-M Poland ze Starego Sącza, specjalizująca się w rewitalizacji parków.

Władze samorządowe uważają, że gmina Skołyszyn dysponuje ogromnym potencjałem, który dotąd nie był wykorzystany przez mieszkańców i turystów. Ze względu na brak pieniędzy, poprzednie władze i obecne, nie usuwały drzew w złym stanie sanitarnym. Teraz gdy pojawiła się możliwość dofinansowania, postanowiono uporządkować i zagospodarować park. Został on w minionych latach sprawdzony przez saperów, którzy znaleźli mnóstwo pocisków artyleryjskich, granatów, moździerzy, amunicji z czasów II wojny światowej.

Wójt uważa, że przeciwnicy wycinki drzew są w zdecydowanej mniejszości. Większość mieszkańców opowiada się za rewitalizacją parku, co znalazło odzwierciedlenie w badaniach ankietowych przy okazji prac nad strategią rozwoju gminy do 2030 roku. Przebudowa parku znalazła się w tym dokumencie, który musiał przejść konsultacje społeczne i uzyskać opinie konserwatora zabytków, RDOŚ i Sanepidu.

– Nikt na tym etapie nie zgłaszał do nas żadnych uwag, opinii czy wniosków chociaż dokument przez długi czas był poddany konsultacjom społecznym. Rada gminy jednogłośnie przyjęła zadanie do realizacji

– tłumaczy Bogusław Kręcisz.

Gmina w minionych latach, nie wiedząc wtedy, że będzie miała możliwość pozyskania dofinansowania z funduszy rządowych, zleciała przygotowanie programu funkcjonalno – użytkowego na koncepcję rewitalizacji zagospodarowania parku. Na etapie jego przygotowania określony został obszar i wstępnie określono zakres prac. Zlecona wtedy ekspertyza dendrologiczna wykazała 215 drzew do wycinki z powodu zagrożenia dla bezpieczeństwa przebywających tam osób lub złego stanu fitosanitarnego. Ekspertyza nie wskazywała drzew tzw. kolidujących z inwestycją. Wynikło to dopiero później z koncepcji zagospodarowania parku i dokumentacji projektowej.

W projekcie rewitalizacji parku jest także odbudowa dawnego stawu podworskiego. Według wójta, istniał jeszcze w latach 80. minionego wieku.

– Oprócz walorów krajobrazowych będzie pełnił funkcję zbiornika retencyjnego, minimalizując zagrożenie powodziowe dla okolicznych zabudowań prywatnych i firm sąsiadujących z parkiem. W obszarze budowanego zbiornika wodnego zakwalifikowano do wycinki około 150 drzew, które rosną na podmokłym terenie dawnego stawu

– wyjaśnia wójt.

– Projekt został wysłany do konserwatora zabytków w celu wydania opinii, pomimo, że nie była wymagana, bo park nie jest wpisany na listę zabytków w rejestrze konserwatora, więc gmina nie musiała posiadać decyzji w tym zakresie

– dodaje Bogusław Kręcisz.

Pachnica dębowa i mchy

Przeciwnicy wycinki najokazalszych drzew nie zamierzali pogodzić się z tym faktem. Zaangażowali przyrodników, specjalistów z różnych dziedzin, którzy stwierdzili w parku obecność gatunków chronionych – pachnicy dębowej (gatunek chrząszcza) oraz dwóch mchów zagrożonych wyginięciem – parzocha szerokolistnego (porella platyphylla) i zwiślika długolistnego (anomodon longifolius). W parku było wiele gniazd ptaków. Według opinii ornitologa jest to miejsce gniazdowania dla około 30 – 40 gatunków oraz oszacował szkodę związaną z wycinką drzew dla 5 procent populacji gawrona w województwie podkarpackim. Ponadto dziuple starych drzew to potencjalne siedlisko nietoperzy pozostających pod ochroną.

Pytany o obecność gatunków chronionych w parku skołyszyńskim, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie Łukasz Lis, odpowiada, że „zgodnie z przedłożonymi nam pismami tak”.

– Z tego względu przekazaliśmy sprawę na policję, ponieważ naruszanie zakazów wobec gatunków chronionych, zgodnie z przepisami ustawy o ochronie przyrody, stanowi wykroczenie

– informuje Łukasz Lis.

- Są prowadzone czynności wyjaśniające z art. 131 pkt. 14 ustawy o ochronie przyrody

– potwierdza mł. asp. Daniel Lelko, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Jaśle.

- Kto bez zezwolenia lub wbrew jego warunkom narusza zakazy w stosunku do roślin, zwierząt lub grzybów objętych ochroną gatunkową podlega karze aresztu albo grzywny

– brzmi art. 131 pkt. 14 ustawy o ochronie przyrody.

Drzewa wycinane były poza okresem lęgowym w lutym 2023 r. RDOŚ nie posiada szczegółowych danych co do liczby gatunków ptaków oraz wiedzy czy żyją tam nietoperze, ale - jak mówi Łukasz Lis - jest to możliwe i prawdopodobne.

Czekanie na ekspertyzy

Wycinkę drzew prowadziła firma PARK-M Poland, która wygrała przetarg i w czerwcu 2022 r. gmina podpisała ze spółką ze Starego Sącza umowę na wykonanie projektu i prac budowlanych w parku w formule „zaprojektuj – wybuduj”.

- Wykonawca zobowiązał się wykonać przedmiot umowy zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa i normami, zasadami wiedzy technicznej i sztuki budowlanej, w oparciu o przygotowaną przez wykonawcę kompletną dokumentację projektową zawierającą wszystkie niezbędne opinie, uzgodnienia i zatwierdzenia. W ramach zawartej umowy na wykonawcy ciąży obowiązek uzyskania wszystkich niezbędnych decyzji, pozwoleń, opinii, w tym decyzji zezwalającej na usunięcie drzew, zatwierdzeń i innych dokumentów koniecznych do realizacji robót budowlanych

– podkreśla Bogusław Kręcisz, zaznaczając, że na etapie projektu budowlanego, w listopadzie 2022 r. została wykonana ekspertyza dendrologiczna przez firmę PM Projekt z Brzeznej. Całość projektu po raz kolejny została pozytywnie zaopiniowana przez konserwatora zabytków na etapie uzyskiwania pozwolenia na budowę.

Władze gminy podkreślają, że zgodnie z umową, wykonawca ustanowił kierownika robót w branży zieleni oraz pełniącego funkcję stałego nadzoru ornitologicznego i dendrologicznego z tytułem inżyniera leśnictwa oraz posiadającego niezbędne certyfikaty. Osoby sprawujące nadzór dendrologiczny i ornitologiczny ze strony wykonawcy nie informowały gminy o występowaniu gatunków chronionych.

Dopiero gdy do wójta dotarła informacja, że mogą w parku występować gatunki chronione, wykonawca został poinformowany i prace zostały wstrzymane. Gmina otrzymała opinię entomologiczną, która wykluczyła występowanie pachnicy dębowej, a potwierdziła, że żyje tam kruszczyca złotawka, gatunek pospolity, nie podlegający ochronie gatunkowej. Według gminy, firma jest w toku prac nad kolejnymi ekspertyzami dotyczącymi możliwości występowania gatunków chronionych.

Wycinka drzew została wstrzymana do wyjaśnienia występowania gatunków chronionych. Gmina czeka na niezbędne ekspertyzy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaslo.naszemiasto.pl Nasze Miasto