Wycinka drzew w Tarnobrzegu. Mieszkańcy alarmują

Mieszkańcy Tarnobrzega alarmują o wycince drzew, jaka od kilku dni prowadzona jest w zwierzynieckim lesie, nazywanym płucami miasta. Liczba e-maili i telefonów od naszych czytelników, to dowód na to, że los, który spotyka dorodne drzewa, leży ludziom na sercu.

- Mam działkę pod Zwierzyńcem, w czwartek cały dzień słychać było jak duże drzewa padają niczym zapałki. Działkowcy z pobliskich ogrodków z niedowierzaniem i przerażeniem tego słuchali - pisze jedna z naszych Czytelniczek.

Mieszkańcy mają poczucie, że coś niedobrego dzieje się w Zwierzyńcu. Wielu z nich sugeruje, że Tarnobrzeg dołączył do innych punktów na mapie Polski, o których mówi się ostatnio w kontekście alarmu ekologów.

- Rozumiem, że Lasy Państwowe prowadzą gospodarkę leśną, robią przycinki, sadzą młode drzewa, ale ta wycinka jest prowadzona na bardzo dużą skalę - dodaje inny Czytelnik. - Ponadto mamy przecież połowę kwietnia. W Zwierzyńcu gniazduje i bytuje bardzo dużo różnych gatunków ptaków. Ciśnie się na usta pytanie czy wycinanie drzew w okresie lęgowym ptaków oraz wtedy, kiedy już w drzewach ruszyły soki to jest właściwy czas?

Ci, którzy byli na miejscu i widzieli skalę wycinki, nie kryją wzruszenia.

- Serce się kraje, Zwierzyniec jest już mocno przetrzebiony i mam wrażenie, że jeszcze trochę i zniknie z mapy - mówi jeden z mieszkańców.

O zasadności prowadzonych prac mówi Nadleśniczy Nadleśnictwa Nowa Dęba Kazimierz Kopeć.

- Pozyskanie drewna odbywa się zgodnie z zatwierdzonym przez Ministra Środowiska Planem Urządzenia Lasu Nadleśnictwa Nowa Dęba na lata 2013-2022 - tłumaczy. - Prace zostaną zakończone w 2016 roku. W miejscu użytkowanej powierzchni będą wprowadzone nowe sadzonki drzew, odpowiednie do siedliska, które będą tworzyły nowy drzewostan. Obecne prace prowadzone są w celu poprawienia stanu sanitarnego lasu. Miejsce to jest często odwiedzane przez mieszkańców Tarnobrzega, chcemy w ten sposób poprawić ich bezpieczeństwo. Drzewa wyznaczone do usunięcia osiągnęły dojrzałość biologiczną. Pozyskiwane są drzewa, które osiągnęły wiek rębności i zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców podczas pobytu w lesie. Prowadzone prace nie znajdują się w strefach ochronnych ptaków - dodaje.