Afera z wadliwymi pompami infuzyjnym firmy Kwapisz wybuchła w sobotę. Wtedy to Ministerstwo Zdrowia poinformowało o zakazie ich używania i natychmiastowego wycofania. Okazało się, że pompy w niewłaściwy sposób dozują leki, co mogło nawet doprowadzić do śmierci pacjentów.
- Znaleźliśmy 29 takich pomp. Mieliśmy trochę zapasowych z innej firmy, więc je zastąpiliśmy. Część przenieśliśmy z innych oddziałów. Problem jednak pozostał - mówi Janusz Solarz, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.
Podobna sytuacja jest Szpitalu Wojewódzkim przy ul. Szopena.
- Wycofaliśmy 15 pomp. Najwięcej było ich na oddziale noworodków. Zastępujemy je innymi - mówi Ludmiła Fudali, z-ca dyrektora szpitala.
W Szpitalu Miejskim też usunięto kilka.
- Najważniejsze, że udało nam się znaleźć rezerwowe pompy na dział noworodków - mówi Leszek Czerwiński, dyrektor szpitala przy ul. Rycerskiej.
Wadliwe urządzenia wrócą teraz do producenta. Ten będzie musiał je sprawdzić i wydać ponownie atest.
- Jeżeli okaże się. że są dobre to przyjmiemy je z powrotem - mówi Fudali.
- Producent zaproponował nam nowy model, ale z dopłatą. Negocjujemy. Może ministerstwo wyda jakiś komunikat w tej sprawie - mówi Solarz.
Na razie pacjenci, dla których nie wystarczy dobrych pomp będą mieli podawane leki tradycyjnie - doustnie lub przez zastrzyki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?