Siatkarze i kibice Resovii potrzebują zwycięstwa, jak jeszcze nigdy w tym sezonie. Szansa na sukces i zaleczenie kaca po ostatnich niepowodzeniach już w sobotę w meczu z Delectą. Bydgoszczanie wydają się być dobrym lekarstwem na nerwy.
Resovia od dawna ma miejsce w rundzie play-off, do którego przystąpi raczej z piątej pozycji. Delecta nadal walczy o ósemkę. Nasza drużyna gra obecnie słabiej, bydgoszczanie są na fali wznoszącej. Jedni i drudzy chcą wygrać.
- Powinien być ciekawy mecz - uważa trener Jan Such. - Ciężko pracujemy, bo taką decyzję podjęliśmy wspólnie z zespołem, aby jak najlepiej przygotować się do rundy play-off. Chcemy w niej powalczyć o miejsce w czwórce. Drużyna, mimo, że będzie trochę zmęczona, zagra o zwycięstwo. Dla kibiców.
Przyjedzie Pieczonka
Jeszcze kilka tygodni temu mecz z Delectą nie podwyższałby u nikogo ciśnienia. Teraz jednak bydgoszczanie są w gazie. W trzech ostatnich meczach zdobyli siedem punktów. Dzięki zwycięstwu nad Gwardią Wrocław (3:1) uciekli z ostatniego miejsca w tabeli. Ich apetyty jeszcze bardziej wzrosły.
Rywal dysponuje duża siłą ognia, a na pierwszego kanoniera urósł Krzysztof Janczak. Ekipa znad Brdy już w pierwszym meczu z resoviakami miała apetyty na "jakieś" punkty, ale musiała się obejść smakiem, bo nasz zespół grał wtedy o klasę a może nawet dwie lepiej.
Mocnym ogniwem Delecty jest Stanisław Pieczonka, który w tamtym sezonie grał w barwach Resovii. Sentymentu jednak miał nie będzie; ani do kolegów ani do miasta, choć w Rzeszowie jest zameldowany i tu mieszka jego żona.
Chcą punktów
- Jestem rzeszowianinem, cieszę się więc, że zagram w moim mieście. Nie mam jakiegoś dreszczyka emocji, bo traktuje to spotkanie, jak kolejny mecz, ale bardzo się cieszę, że spotkam się z kibicami i ponownie będę się mógł pokazać na Podpromiu - uśmiecha się Pieczonka. - Walczymy o utrzymanie, toteż celem naszej wyprawy do Rzeszowa są punkty. Nie przeceniamy ostatnich słabszych występów Resovii, bo być może były one wynikiem chorób i kontuzji. Zobaczymy, jak Resovia zagra z nami. Po tym meczu okaże się dopiero, czy jest w dołku, czy nie. Jesteśmy podbudowani ostatnimi dobrymi meczami. Wiary we własne siły dodało nam zwłaszcza zwyciestwo z AZS-em Częstochowa, dzięki któremu liczymy się w walce o "ósemkę".
Co jest siłą Delecty? - Mamy na wszystkich skrzydłach kończący atak i bardzo dobre, bo 70-procentowe przyjęcie. A wiadomo, jak jest przyjęcie, to łatwiej się rozgrywa i atakuje - zdradza eksresoviak.
- Będziemy grac spokojnie. Nie wystąpi Piotr Łuka, który ze względu na przeciążenia stawów kolanowych, ma do niedzieli wolne - informuje Such. - Pierwszym Jokerem będzie Karel Kvasnicka. Będzie wchodził na przyjęcie z Eithuna lub na atak za Gradowskiego.
W czwartek resoviacy mieli kompleksową odnowę. Oby w sobotę odnowili także swoją formę i wygrali. Tylko w ten sposób poprawią wszystkim humory.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?