Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrajcie na dobry początek!

Tomasz Strzębała
Podpis Atakuje Piotr Szczotka (Znicz), a broni Chriss Daniels. Oby w takich pojedynkach częściej górą byli jarosławianie.
Podpis Atakuje Piotr Szczotka (Znicz), a broni Chriss Daniels. Oby w takich pojedynkach częściej górą byli jarosławianie. Fot. Dariusz Delmanowicz
W pierwszym meczu play-out Znicz podejmuje Kotwicę Kołobrzeg. Jarosławianie w tym sezonie już dwa razy z nimi przegrali z więc czas na przerwanie tej passy.

W tabeli o jedno oczko lepszy jest Znicz, jednak w dotychczasowych potyczkach obu zespołów na parkietach ekstraklasy górowali kołobrzeżanie. Kotwica wygrała najpierw w Jarosławiu 76:72, a później bez trudu poradziła sobie na własnym boisku pokonując beniaminka 94:67.

Punkty na wagę złota

W pierwszym spotkaniu duży wpływ na końcowy rezultat miała pierwsza kwarta, którą Znicz przegrał aż 6:19. W rewanżu na ławce trenerskiej debiutował Miodrag Gajić i widać było, że nie zdążył poznać zespołu, ale teraz powinien mieć już dobre rozeznanie.

- Wiadomo, że na tym etapie rozgrywek każdy punkt będzie na wagę złota. Zawsze powtarzam, że musimy walczyć z każdym bez względu na klasę rywala - mówi szkoleniowiec Znicza.

W jarosławskim klubie doskonale zdają sobie sprawę jak ważny to pojedynek.

- Gramy u siebie i trzeba to wykorzystać. Ewentualna porażka zepchnie nas w dół, dlatego nie możemy do tego dopuścić - twierdzą.

Muszą i już!!!

Zawodnicy też bardzo poważnie podchodzą do tego starcia.

- Po prostu musimy wygrać i tyle. Zresztą pozostałe mecze u siebie też. Czujemy respekt przed Kotwicą, jednak jakoś specjalnie do tego pojedynku się nie przygotowujemy - podkreśla Witalij Kowalenko.

Dejan Becin dodaje: - Uważam, że szanse na utrzymanie są duże. Trochę szkoda ostatniego spotkania we własnej hali z Czarnymi, ale to już historia. Nie ma co gdybać trzeba wygrać następne. Łatwo jednak na pewno nie będzie, bo goście do Jarosławia nie przyjechali na wycieczkę, tym bardziej, że ostatni raz ze zwycięstwa cieszyli się grając właśnie ze Zniczem.

- Wprawdzie lepiej idzie nam na własnym parkiecie, jednak jestem dobrej myśli. Mieliśmy szansę na play-off. Parę spotkań przegraliśmy w samych końcówkach, czasami na własne życzenie. Bronimy się przed spadkiem jednak wierzę, że zdołamy się uratować. Zaczynamy meczem ze Zniczem i mam nadzieję, że do domu wrócimy w dobrych nastrojach - ocenia Chris Daniels, skrzydłowy Kotwicy.

Początek meczu w jarosławskiej hali MOSiR o godzinie 18, a bilety do nabycia już od godziny 14.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24