Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrał przetarg w Rymanowie-Zdroju, ale działkę zgarnęła gmina

Dorota Mękarska
W dokumentach przetargowych nie ma ani jednego słowa o tym, że gmina Rymanów ma prawo pierwokupu działki.
W dokumentach przetargowych nie ma ani jednego słowa o tym, że gmina Rymanów ma prawo pierwokupu działki. Fot. Dorota Mękarska
Antoni Mazur od roku próbuje odzyskać od Poczty Polskiej pieniądze, które zapłacił za spisanie aktu notarialnego na sprzedaż działki w Rymanowie-Zdroju. Umowa okazała się nic nie wartym świstkiem.

Mieszkaniec Grabownicy rok temu w lipcu stanął do przetargu na działkę wystawioną do sprzedaży przez Pocztę Polską. Do przetargu przystąpiła też gmina Rymanów reprezentowana przez burmistrza Jana Rajchla.

Przelicytował gminę

12 tys. zł - taką kwotę zaoferowała gmina za liczącą 515 m kw. powierzchni działkę. Antoni Mazur dał o 100 zł więcej, i przetarg wygrał. Burmistrz Rymanowa wniósł jednak zastrzeżenia do sposobu przeprowadzenia postępowania przetargowego. Powód? W nazwisku konkurenta brakowało… literki. Protest odrzucono.

Miesiąc później Antoni Mazur został wezwany przez Pocztę Polską do podpisania aktu notarialnego pod rygorem utraty wadium, które wynosiło 1068 zł.

Prawo pierwokupu

Gdy stawił się u notariusza w Rzeszowie dowiedział się jednak, że podpisana zostanie warunkowa umowa sprzedaży, gdyż gminie Rymanów przysługuje prawo pierwokupu.

- Bardzo się zdziwiłem, gdyż w obwieszczeniu o przetargu nie było o tym ani słowa - mówi Antoni Mazur. - Umowę jednak musiałem podpisać, gdyż przepadłoby mi wadium.

Gmina skwapliwie skorzystała z prawa pierwokupu, a zwycięzca przetargu został obciążony kosztami taksy notarialnej za sporządzenie umowy, która stała się całkowicie nieprzydatna.

Nie odpuszczę

- Okazało się, że zarówno samorząd, jak i Poczta Polska, wyposażone w instrumenty prawne, działały na moją niekorzyść. W tym przetargu nie byłem traktowany jako równoprawny partner, bo gmina posiadała przywilej, który bez względu na wynik przetargu, dawał jej możliwość osiągnięcia zamierzonego celu - mówi mężczyzna.

Zaczął dopominać się, więc o zwrot poniesionych kosztów, ale do dzisiaj pieniędzy nie odzyskał.

- Postępowanie przetargowe zostało przygotowane prawidłowo. Obwieszczenie zostało skonstruowane zgodnie z rozporządzeniem, które mówi, co powinno się w nim znaleźć. O prawie pierwokupu mówi zaś ustawa o gospodarce nieruchomościami - wyjaśnia Bożena Sołtys, rzecznik prasowy Oddziału Regionalnego PP w Rzeszowie. - Wadium zostało zwrócone, natomiast co do taksy notarialnej - to nie my ją pobieraliśmy i nie będziemy zajmować stanowiska w tej sprawie.

- Wzięliśmy udział w przetargu, bo gdyby nie było oferentów, to nie mógłby się on odbyć, a działka ta była gminie potrzebna. Gdy wpłacaliśmy wadium to jeszcze nie wiedzieliśmy, że będzie drugi oferent - dodał Jan Rajchel, burmistrz Rymanowa.
Mazur nie odpuszcza. - Będę walczył. Zwrócę się do rzecznika praw obywatelskich - zapowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24