Wyrok Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie jest prawomocny. PZU musi zapłacić 35 mln zł. To odszkodowanie za spaloną w 1992 roku cegielnię w Chmielowie i zyski, które jej właściciel utracił nie mogąc odbudować zakładu oraz ruszyć z produkcją dachówki i cegły.
Została tyko kasacja
Ubezpieczycielowi przysługuje jeszcze prawo wniesienia kasacji do Sądu Najwyższego. Nie wiadomo, czy z niego skorzysta.
- Nie komentujemy wyroków sądowych i nie udzielamy w tej sprawie żadnych informacji - mówi Agnieszka Rosa z Biura Prasowego centrali PZU w Warszawie.
Spełnię woje marzenie
Pan Tadeusz, właściciel cegielni (z obawy o swoje bezpieczeństwo prosi o niepodawanie nazwiska) nie otrzymał jeszcze ani złotówki z przyznanych mu milionów odszkodowania. Ale wie już na co je wyda.
- Spełnię swoje największe marzenie ostatnich lat. Odbuduję cegielnię - opowiada.
Już je zaczął spełniać, bo zatrudnił kilku pracowników, którzy porządkują zdewastowane i rozkradzione budynki cegielni. Gdy PZU wypłaci mu odszkodowanie, roboty ruszą pełną parą.
- Liczę, że w ciągu dwóch lat szybkiej solidnej pracy ruszę z produkcją - zapowiada przedsiębiorca.
Więcej informacji na temat pana Tadeusza, w weekendowym wydaniu Gazety Codziennej Nowiny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?