Wyjazdowe zadanie Asseco Resovii - 3 punkty z Czarnymi. Karol Butryn: w Radomiu gra się bardzo trudno, ale powalczymy o całą pulę

- W Radomiu nie gra się łatwo. Wierzę jednak, że wywieziemy stamtąd 3 punkty i pokażemy się z bardzo dobrej strony jako drużyna, poprawiając dyspozycję z poprzednich spotkań - mówi Karol Butryn, atakujący resoviaków, który poprzednio bronił barw Czarnych.

- Będzie to dla mnie sentymentalny powrót do radomskiej hali, bo miło wspominam pobyt w tym klubie. Mam nadzieję, że spotkamy się w najsilniejszych składach, ale to my wygramy za 3 punkty - dodaje Butryn.

Resovię stać na wiele

W Resovii i Czarnych przed tym sezonem nastąpiły duże zmiany kadrowe. – Resovia ma kilku utytułowanych i doświadczonych zawodników. Do zespołu dołączył Fabian Drzyzga, który z szczególnie podniesie jakość drużyny. Będzie to ciężki bój, nie złożymy broni, tylko będziemy walczyć o zwycięstwo. Czas pracuje dla nas, potrzebujemy go na zgranie. Na przykładzie Zaksy, której trzon zespołu utrzymuje się od kilku sezonów, widać, jakie to ma znaczenie, bo zespół ten ma dużą przewagę nad innymi drużynami; gra kapitalną, miłą dla oka, zespołową siatkówkę – twierdzi Masłowski, który wspólnie z kolegami z radomskiej ekipy wspomina sparingowe spotkanie z teamem trenera Alberto Giulianiego przed startem obecnego sezonu.

– Oglądałem Resovię także w telewizji podczas pojedynku z GKS-em Katowice. Wiemy, że ten zespół stać na wiele, ma duży potencjał – dodaje znajdujący się w wysokiej formie „Maślak”.

[polecamy]20789181,20787249,20788187[/polecane]

Dodatkowa motywacja na gości z Rzeszowa

Dla Resovii będzie to dopiero trzeci mecz, kolejny na wyjeździe. Drużyna z Radomia grała w czwartkowy wieczór na wyjeździe ze Stalą Nysa. Mecz 4. kolejki, w której Resovia pauzowała, bo mecz ze Ślepskiem Suwałki z powodu zakażenia koronawirusem w teamie trenera Andrzeja Kowala został przełożony, zakończył się wygraną gości 3:2. Robert Prygiel, trener "Wojskowych" powiedział, że gra jego podopiecznych faluje i po tym horrorze przybyło mu siwych włosów.

– Na inaugurację rozgrywek wygraliśmy po walce z AZS-em Olsztyn, ale w drugim meczu, także u siebie, była prawdziwa wtopa z Treflem. Dostaliśmy baty 3:0. To jeszcze bardziej zmotywowało nas do tego, aby w meczach z Nysą i Resovią odbić się - twierdzi Masłowski.

Rzeszowski zaciąg Czarnych

W Radomiu transferowymi hitami są Dawid Konarski i wicemistrza świata, reprezentant Brazylii Lucas Loha. Brazylijczyk tuż przed inauguracją rozgrywek doznał kontuzji mięśni brzucha i musiał pauzować.

– Lucas już wrócił do zdrowia, zagrał w Nysie, jesteśmy w komplecie – informuje Masłowski, który nie jest jedynym byłym graczem Asseco Resovii z talii trenera Prygla. Podstawowym rozgrywającym jest Michał Kędzierski, a przed tym sezonem do Wojskowych dołączył środkowy Dawid Dryja.

– Dobrze, że z Resovią gramy u siebie, bo własna hala będzie naszym atutem. Szkoda tylko, że nie możemy grać przy pełnych trybunach – kończy Masłowski.

Tylko dwa punkty w dwóch meczach, to dorobek, który absolutnie nie zadowala temu znad Wisłoka. Czas już sięgać po całą pulę i z taką myślą nasi zawodnicy w komplecie pojechali do Radomia. Stać ich na zwycięstwo za trzy.