Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wykopał i zabrał nielegalnie postawiony krzyż

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Zdeklarowany ateista w środku nocy wykopał i zabrał nielegalnie postawiony krzyż. Wierni, nazywający się "obrońcami krzyża w przestrzeni publicznej" są w szoku.

W bazylice konkatedralnej wczoraj po południu odprawiono nabożeństwo ekspiacyjne wynagradzające Bogu to, co stało się z symbolem wiary na tzw. kokoszej górce.

W nocy z piątku na sobotę Krzysztof Obara, mieszkający w parafii Opatrzności Bożej, która sprawuje pieczę nad krzyżem, wykopał go i przewiózł na swoją posesję w Zaklikowie.

- Stalowa Wola nareszcie będzie miała spokój z krzyżem. Po złożeniu wyjaśnienia na komisariacie poczułem ulgę, odzyskałem spokój, włączyłem radio w aucie na cały regulator, czego nigdy nie robiłem. Teraz będę spokojnie spał - powiedział nam uśmiechnięty Czesław Krzysztof Obara, proponujący, aby nazywać go Krzysztofem i deklarujący się jako ateista od dziecka.

To był szok dla wiernych

KRZYŻ STANĄŁ PRZED PONAD TRZEMA LATY

Podczas odprawiania na ulicach miasta drogi krzyżowej, na miejskiej działce zwanej kokoszą górką. Zaprotestował prezydent Andrzej Szlęzak, który nie dał na to zgody. Po ponad dwóch latach powiatowy inspektor nadzoru budowlanego uznał, że krzyż jest samowolą budowlaną i zażądał przeniesienia go do kościoła Opatrzności Bożej, w którym proboszczem jest ks. Jerzy Warchoł.

Ksiądz nie pod jął się jednak jego rozbiórki. Inspektor ogłosił więc, że szuka firmy, która zrobi to w zastępstwie. Z kilku ofert wybrał firmy z Jarosławia, a zaliczkę na pokrycie kosztów przeniesienia zamierzał ściągnąć od księdza przez urząd skarbowy. Teraz Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego prawdopodobnie umorzy sprawę przeniesienia krzyża, w związku z tym, że problem przestał istnieć.

Obara który przywłaszczył sobie krzyż, będzie jednak musiał zgłosić jego postawienie w starostwie.

Dla ludzi nazywających siebie "obrońcami krzyża w przestrzeni publicznej" zniknięcie krzyża z tzw. kokoszej górki było szokiem. Grupa kilkunastu, czasem kilkudziesięciu osób przychodziła tu codziennie na modlitwy w intencji pozostawienia symbolu, w intencji miasta i chorego proboszcza, o którym mówi się nawet, że cudownie odzyskuje zdrowie po ciężkiej chorobie.

W sobotni poranek w miejscu, gdzie stał krzyż, na jasnym piasku leżały tylko kwiaty. Zniknęło także przybite do drzewa ogłoszenie, że codziennie odbywają się tu modlitwy i zaproszenie na modlitwę do kościoła w intencji miasta i władz.

48-letni Obara jest jedną z trzech osób, które przystąpiły do przetargu na przeniesienie krzyża z górki przy ulicy Okulickiego do kościoła Opatrzności Bożej. Proponował tę usługę za złotówkę. Postawił jednak warunek, że zgodę musi wyrazić ksiądz Jerzy Warchoł, proboszcz parafii Opatrzności Bożej.

- W związku z brakiem zainteresowania ze strony księdza rezygnuję z wykonawstwa zastępczego - ogłosił w lutym.

Teraz, po przywłaszczeniu krzyża, zapewnia, że stoi on w odpowiednim miejscu i jest pod jego opieką. Zapowiada, że krzyża kościołowi nie odda. Wyda go tylko wtedy, kiedy będzie wyrok sądowy.

Krzysztof Obara twierdzi, że pięciometrowy krzyż ze stalowymi mocowaniami i betonowym fundamentem wykopał sam i przewiózł samochodem osobowym. Na swojej posesji zabetonował go w ziemi od strony wejścia do dworku, który buduje przy wjeździe do zaklikowskiego rynku.

Tłumów, które mogą pojawić się przed jego posesją, nie obawia się: Niech przychodzą i się modlą. Mogą stać wzdłuż płotu. Ale po co tu przychodzić? Modlić się mogą w domu, bo Bóg jest przecież wszędzie.

Ksiądz zgłasza kradzież

Jeszcze w sobotę ksiądz z parafii Opatrzności Bożej złożył w stalowowolskiej komendzie zawiadomienie o kradzieży.

- Policjanci prowadzą w tej sprawie postępowanie - powiedział Andrzej Walczyna, rzecznik komendy policji.

W niedzielę w stalowowolskich kościo- łach odczytany został krótki komunikat kurii informujący o fakcie przywłaszczenia krzyża.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24