Wyłudzał już wcześniej

To pierwszy konflikt z prawem byłego żużlowca i trenera w ciągu ostatnich 3 lat. W 2002 roku Grzegorz K. został skazany w zawieszeniu na dwa lata za wyłudzanie odszkodowań samochodowych.
- Grzegorz K. podejrzany jest o popełnienie 11 przestępstw - mówi Krzysztof Piękoś, prokurator rejonowy miasta Rzeszowa. - M.in. o usiłowanie wyłudzenia 92 tys. zł. Z czego towarzystwa ubezpieczeniowe mogły wypłacić 43 tys. zł.
Razem z Grzegorzem K. zatrzymanych zostało jeszcze 5 osób. Dotychczas trzy został zwolnione.
- Wśród zatrzymanych jest m.in. siostra Grzegorza K. oraz pracownicy jego warsztatu samochodowego - wylicza Wiesław Dybaś, rzecznik prasowy KWP w Rzeszowie.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w kręgu podejrzanych znajdują się kolejne osoby, także związane z sekcją żużlową Stali Rzeszów.
Pieniądze z firm ubezpieczeniowych Grzegorz K. zdobywał na podstawie sfingowanych stłuczek albo kradzieży samochodów. - W jednym przypadku wyłudził odszkodowanie na nieistniejące auto - dodaje Dybaś. - Posiadał jednie fałszywe numery rejestracyjne i fabryczne wozu kupione na giełdzie, na podstawie których sporządził polisę.
Gdy Grzegorza K. zatrudniano na stanowisku trenera żużlowców Jasolu, szefem sekcji był Bronisław Ginalski. - Nikomu nie zaglądam w prywatne papiery ani w życiorys. Znaliśmy go wszyscy, przecież to wychowanek Stali - stwierdza Ginalski. - Jestem trochę wstrząśnięty, nigdy z czymś takim w naszym klubie się nie spotkałem.
W piątkowe popołudnie obradował Zarząd żużlowej sekcji Stali. - Tematem posiedzenia były nowe kontrakty. Nie planowaliśmy wydawania wspólnego oświadczenia w sprawie trenera - mówi Tadeusz Szylar, obecny prezes sekcji. - Aresztowanie Grzegorza K. właściwie nie wpływa na nasze plany. Nie był on mocnym kandydatem na trenera drużyny w przyszłym roku. Teraz to wykluczone, by nim został, bo do połowy lutego, gdy trener powinien być znany, sprawa zapewne się nie wyjaśni. Zajęcia ogólnorozwojowe od 1 grudnia i tak miał prowadzić Rafał Wilk (jeden z doświadczonych zawodników - przyp. red.).
Czy cała sprawa wpłynie na klimat wokół sekcji, na decyzje potencjalnych sponsorów? - Zaznaczam, że Grzegorz K. w chwili zatrzymania nie był już trenerem naszych żużlowców - dodaje Szylar. Nie mam sygnałów, by sponsorzy się od nas odsuwali.