Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek Polskiego Busa z Podkarpacia [PODSUMOWANIE]

Ewa Kurzyńska
Autokar z 57 pasażerami z impetem uderzył w ciężarówkę stojącą na czerwonym świetle
Autokar z 57 pasażerami z impetem uderzył w ciężarówkę stojącą na czerwonym świetle Straż Pożarna w Brzesku
Kierowca zeznał, że zasnął za kierownicą.

14 rannych pasażerów w wypadku autokaru. Młoda Ukrainka nadal jest w ciężkim stanie.

Jadowniki, w pow. brzeskim, droga krajowa nr 94. Czerwone światło zatrzymuje na skrzyżowaniu ciężarówkę przewożącą żwir. Chwilę później w tył stojącego samochodu uderza dwupiętrowy autokar PolskiBus. Przód autobusu wbija się w przyczepę - tak sobotni wypadek zarejestrowała kamera gminnego monitoringu.
Autokarem linii Rzeszów - Gdańsk podróżowało 57 osób, głównie mieszkańców Podkarpacia i kilku obcokrajowców.

Nagranie z monitoringu - moment zderzenia PolskiegoBusa z ciężarówką

[TVN24/x-news]

- Siedziałem na górnym pokładzie. Sekundę, może dwie przed wypadkiem poczułem, że hamujemy. Uderzenie nie było zbyt silne. Myślałem, że skończy się na stłuczeniu reflektora - opowiada Mateusz Maik z Rzeszowa, który jechał PolskimBusem do Katowic.

W chwili zderzenia jego mamie siedzącej na sąsiednim fotelu wypadła komórka.

- Schyliłem się, by ją poszukać. Gdy podniosłem głowę, nie mogłem uwierzyć. Obok mnie było przejście, potem fotel, na którym siedział mój brat. Jego sąsiednie siedzenie dosłownie znikło zmiażdżone, podobnie jak kilka metrów autobusu - opowiada pan Mateusz.

Większość pasażerów zdołała sama opuścić pojazd.

- Kilka osób było uwięzionych we wraku. Strażakom udało się do nich dostać z pomocą sprzętu hydraulicznego i wszyscy zostali uwolnieni - mówi kpt. Sebastian Woźniak z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie.

Służby ratunkowe zjawiły się na miejscu w ciągu kilku minut.

- Pomoc była udzielana bardzo szybko i fachowo. Nie brakowało policji i straży. Karetek przyjechało chyba 13, przyleciały też dwa śmigłowce ratunkowe. Ci, którzy czuli się dobrze, zostali zaproszeni do pobliskiej remizy strażackiej. Otrzymaliśmy tam posiłki - relacjonuje dramatyczne chwile Mateusz z Rzeszowa.

Najpoważniejsze obrażenia odniosła młoda Ukrainka, którą śmigłowcem zabrano do szpitala w Krakowie. Kobieta miała poważne rany na nogach. Wśród poszkodowanych były też dwie Słowaczki i Malezyjczyk. Większość rannych opuściła szpitale jeszcze w dniu wypadku. Wczoraj pod opieką lekarzy przebywały wciąż trzy osoby. Stan dwóch z nich określano, jako dobry.

- Natomiast stan obywatelki Ukrainy jest ciężki, ale stabilny. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - poinformowała nas wczoraj po południu Elżbieta Potoczek - Bara z Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Wczoraj przesłuchano 37-letniego kierowcę autokaru. Mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym. Zastosowano wobec niego dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.

- Mężczyzna przyznał się do winy. Zeznał, że bezpośrednio przed zdarzeniem zasnął za kierownicą. W sobotę 37-latek jechał autokarem niezbyt długo, ok. dwóch godzin - dodaje prokurator.

Jak ustaliliśmy, to doświadczony kierowca, który prawo jazdy ma autobus posiadał od ponad 10 lat. Teraz grozi mu od 3 do 5 lat pozbawienia wolności.

- To był bardzo sympatyczny i kulturalny kierowca. Nim doszło do wypadku jechał rozsądnie. Po zderzeniu od razu zaczął udzielać pierwszej pomocy najciężej rannej kobiecie. Gdy jako jeden z ostatnich wychodziłem z autobusu, pytał jeszcze, czy na górze ktoś nie został - mówi Mateusz Maik.

Droga w Jadownikach była zablokowana przez sześć godzin. Policja wytyczała objazdy. Pasażerów, którzy mogli i chcieli jechać dalej, zabrał zastępczy autokar podstawiony przez przewoźnika.

- Gdy oglądałem wrak, nie mogłem się nadziwić, że wyszliśmy z tego cało. Pamiętam, że tuż przed przednią szybą, na górze, siedziała młoda dziewczyna. Rozmawiała z kimś, kto siedział z tyłu i tuż przed wypadkiem się przesiadła. To uratowało jej życie - nie ma wątpliwości Mateusz Maik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24