Samochód był tak doszczętnie spalony, że wezwani na miejsce policjanci początkowo mieli problem z ustaleniem marki i jego modelu.
Ma tylko poparzoną dłoń
Ambulansy przewiozły kobietę wraz z dwójką dzieci w wieku pięciu i siedmiu lat do szpitala.
- Na szczęście żaden z uczestników tego wypadku nie odniósł poważnych obrażeń. Jedynie kierująca ma poparzoną dłoń - mówi starszy aspirant Włodzimierz Nowak z Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.
Zdarzenia rozegrały się w poniedziałek kwadrans po godzinie 16 w Jeziórku, blisko początku odcinka niedawno oddanego po gruntownej modernizacji drogi wojewódzkiej z Tarnobrzega do Stalowej Woli.
Jadąca oplem astra mieszkanka Krawców (powiat tarnobrzeski) na zakręcie drogi straciła panowanie nad kierownicą. Prawe koła "złapały" pobocze. Samochód spadł z trzymetrowego nasypu drogi i koziołkował. Pojawiły się płomienie i dym.
Kierowcom zawdzięczają życie
Z ratunkiem ruszyli przejeżdżający drogą kierowcy. Pomogli kobiecie i dzieciom wydostać się z samochodu. Gaśnicami próbowali stłumić płomienie. Samochód ugasili strażacy z tarnobrzeskiej komendy Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczej Straży Pożarnej w Grębowie.
Prawdopodobnie przyczyną pożaru była eksplozja benzyny albo zbiornika z gazem - oglądając wrak trudno jednoznacznie stwierdzić, czy samochód posiadał instalację gazową. To ustalą eksperci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?