Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek z udziałem limuzyny premier Beaty Szydło. Zapadł prawomocny wyrok

OPRAC.:
Adam Kielar
Adam Kielar
Zapadł wyrok ws. wypadku z udziałem limuzyny byłej premier Beaty Szydło.
Zapadł wyrok ws. wypadku z udziałem limuzyny byłej premier Beaty Szydło. Piotr Hukało / Polska Press
Sąd Okręgowy w Krakowie częściowo utrzymał wyrok w procesie odwoławczym dotyczącym wypadku z udziałem Beaty Szydło, do którego doszło w 2017 roku w Oświęcimiu. Kierowca seicento Sebastian Kościelnik, który zderzył się z rządową kolumną, został uznany za winnego, ale odstąpiono od wymierzenia mu kary.

Wyrok sądu ws. wypadku

W procesie odwoławczym, który toczył się przez Sądem Okręgowym w Krakowie prokuratura wniosła dla oskarżonego Sebastiana Kościelnika (wyraził zgodę na podanie nazwiska) o uznanie go winnym i rok ograniczenia wolności, obrona - o uniewinnienie.

Młodego kierowcę oświęcimski sąd uznał w 2020 r. winnym nieumyślnego spowodowania wypadku; zarazem warunkowo umorzył postępowanie na rok. Sąd uznał także, że za wypadek odpowiada też kierowca BOR. Z taką decyzją sądu nie zgodziła się ani prokuratura, ani obrona Kościelnika.

W poniedziałek wyrok został ogłoszony. Kierowca samochodu został uznany za winnego, ale bez kary.

Uzasadnienie wyroku

Przewodniczący składu sędziowskiego sędzia Sławomir Noga w uzasadnieniu wyroku wskazał, że apelacja obrońcy oskarżonego, która zmierzała do jego uniewinnienia od zarzucanego mu czynu nie była zasadna i nie zasługiwała na uwzględnienie. Również apelacja prokuratora zmierzająca do skazania oskarżonego za zarzucany mu czyn też – zdaniem sądu – nie zasługiwała na uwzględnienie i była niezasadna.

Sąd zaznaczył, że przed sądem odwoławczym pojawiły się ponowne zeznania byłego funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu (BOR, przemianowanego w 2018 roku na Służbę Obrony Państwa – red.) Piotra Piątka, z których to jednoznacznie wynika, że kolumna rządowa nie używała sygnałów dźwiękowych. Sąd zatem stwierdził, że do wypadku mógł się przyczynić kierowca BOR z volkswagena zamykającego kolumnę, nie użył bowiem sygnałów dźwiękowych.

Sąd ocenił, że pomimo tego, że kolumna rządowa nie była uprzywilejowana, bo nie używała sygnałów dźwiękowych, to oskarżony po dostrzeżeniu pierwszego z nadjeżdżających aut zrezygnował z prawidłowego wykonywanego manewru skrętu w lewo i ustąpił pierwszeństwa zjeżdżając i zatrzymując się przy prawym krawężniku.

Wypadek z udziałem byłej premier

Do wypadku doszło 10 lutego 2017 r. w Oświęcimiu. Policja podała, że trzy rządowe samochody z premier Szydło (jej pojazd był w środku) wymijały fiata seicento.

Jego kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto, którym jechała ówczesna szefowa rządu, a które w konsekwencji uderzyło w drzewo. Poszkodowana została premier oraz funkcjonariusz BOR. Prokuratura oskarżyła kierowcę fiata o nieumyślne spowodowanie wypadku.

od 16 lat
Polecjaka Google News - Portal i.pl

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wypadek z udziałem limuzyny premier Beaty Szydło. Zapadł prawomocny wyrok - Portal i.pl

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24