Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypalanie traw wciąż trwa. Podkarpaccy strażacy wyjeżdżają nawet do kilkunastu pożarów dziennie

Ula Sobol, Marcin Radzimowski
Ostatnie słoneczne dni sprawiły, że uaktywnili się podpalacze suchych traw, przez co strażacy mieli pełne ręce roboty. - Wypalanie traw nie użyźni gleby, ani nie zlikwiduje chwastów. Za to niszczy ziemię, zagraża budynkom, zabija zwierzęta i ludzi – apelują strażacy.

Marcin Betleja z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie podkreśla, że od wielu lat przełom zimy, wiosny oraz przedwiośnie to okresy, w których wyraźnie wzrasta liczba pożarów łąk i nieużytków.

– Praktycznie każdy pożar spowodowany jest przez człowieka. Od pokoleń wśród wielu rolników panuje przekonanie, że spalanie traw powoduje szybszy i bujniejszy odrost trawy, a tym samym niesie korzyść ekonomiczną. Nic bardziej błędnego – mówi bryg. Marcin Betleja. - Do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych będących trucizną zarówno dla ludzi jak i dla zwierząt. Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków zwierząt. Płomienie niszczą miejsca bytowania zwierzyny łownej m.in. bażantów, kuropatw, zajęcy, saren. Pożary zagrażają również zwierzętom domowym m.in. psom, kotom - dodaje.

Strażacy z Sokolnik dostrzegli ukrytego w trawie psa, którego otaczał ogień

W ostatnim czasie podpalacze dali o sobie znać między innymi na tarnobrzeskich osiedlach: Sobów, Mokrzyszów i Wielowieś, w Gorzycach, Sokolnikach, Nowej Dębie, Orliskach i Chmielowie. Podczas akcji gaśniczej w Orliskach, strażacy z Sokolnik dostrzegli ukrytego w trawie psa, którego otaczał ogień. Przerażone zwierzę uciekało przed ogniem, ale mimo to płomienie dosięgły psa - miał opaloną sierść.

Druhowie zaopiekowali się zwierzakiem, przekazali go pracownikom Zakładu Gospodarki Komunalnej w Gorzycach. Psiaka obejrzał lekarz weterynarii, na szczęście okazało się, że nie doznał poważniejszych oparzeń. Udało się też szybko ustalić właściciela czworonoga, który odebrał swojego pupila. W sprawach podpaleń postępowania prowadzą policjanci.

Wypalanie traw wciąż trwa. Podkarpaccy strażacy wyjeżdżają nawet do kilkunastu pożarów dziennie

Warto zaznaczyć, że podczas pożarów powstaje duże zadymienie, które jest groźne dla osób przebywających w bezpośrednim sąsiedztwie z uwagi na możliwość zaczadzenia. Dym powoduje zmniejszenie widoczności na drogach. Co roku w pożarach traw giną ludzie.

Wypalanie traw jest zabronione. Według kodeksu wykroczeń grozi za to kara aresztu lub grzywny nawet do 5 tys. zł. Kary może nałożyć także Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w postaci zmniejszenia od 5 do 25 proc. dopłat za dany rok.


WIDEO: Nowa drabina trafiła do jednostki Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24