Rozprawa odwoławcza w tej głośnej sprawie odbyła się dzisiaj w Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie. Oskarżeni nie stawili się na sali, reprezentowali ich obrońcy. Nie przybył także przedstawiciel oskarżyciela posiłkowego – Rzeszowskich Zakładów Graficznych oraz likwidator tych zakładów.
Podczas rozprawy sąd oddalił złożone przez Stowarzyszenie Grafik RZG wnioski o rozważenie z urzędu dopuszczenia w postępowaniu odwoławczym dowodu z nowej opinii biegłego z dziedziny wyceny majątkowej oraz wystąpienie do Najwyższej Izby Kontroli o przesłanie protokołu kontroli w RZG S.A. Dokument dotyczy wydatków inwestycyjnych w latach 2002-2004.
- Sąd uznał, że te dowody nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia procesu, a te wnioski zmierzały do niezasadnego przedłużenia postępowania odwoławczego – mówi sędzia Zygmunt Dudziński, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.
Obrońcy oskarżonych poparli złożone apelacje, wnioskując o zmianę zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego w Rzeszowie i uniewinnienie oskarżonych lub uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia sądowi okręgowemu. Prokurator oraz przedstawiciel stowarzyszenia Grafik RZG byli odmiennego zdania i wnieśli o utrzymanie wyroku w mocy.
- Z uwagi na zawiłość sprawy, sąd odroczył wydanie wyroku do 13 lipca – mówi sędzia Dudziński.
- **CZYTAJ TEŻ:
**
Proces Ryszarda Podkulskiego i jego zięcia Marcina B. rozpoczął się w 2014 przed rzeszowskim sądem okręgowym, w którym obaj zostali skazani za wyprowadzenie ok. 14 mln zł Rzeszowskich Zakładów Graficznych, w których Podkulski był głównym udziałowcem. Sąd okręgowy uznał ich za winnych, po dwóch latach procesu Ryszarda Podkulskiego skazał na 3 lata, zaś jego zięcia na 2,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności.
Obaj odwołali się od tego wyroku z uzasadnieniem, że okręgowy w swojej decyzji nie uwzględnił wszystkich wniosków i argumentów obrony, szczególnie mocno podkreślali, że wyrok oparto na „rażąco błędnych wyliczeniach strat, jakie RZG miały ponieść w wyniku działań skazanych”, biegłym, sądowym ds. szacowania nieruchomości zarzucali błędy i niekompetencję. Sprawa trafiła więc do Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, tu w maju 2017 r. zapadł prawomocny wyrok skazujący obu. Ale i od tego złożyli wniosek kasacyjny do Sądu Najwyższego, SN uchylił wyrok apelacyjnego i nakazał mu ponowne rozpatrzenie sprawy.
- Podstawą uchylenia jest nierozpoznanie w sposób prawidłowy apelacji obrońców oskarżonych – wybrzmiało na sali SN w Warszawie.
Nadto sędziowie uznali, że rzeszowski wymiar sprawiedliwości nie dość szczegółowo rozważył materiał dowodowy sprawy i nie wziął pod uwagę części dowodów, przedstawianych przez obrońców.
Sprawa wróciła do Rzeszowa, ponownie rozstrzygać ją rozpoczęto w październiku ub. r., po czym proces przerwano ze względu na chorobę jednego z sędziów.
W lutym odbyła sie rozprawa, podczas której przesłuchano biegłych, którzy na zlecenie sądu sporządzali opinię, dotyczącą wyceny majątku RZG oraz sposobu, w jaki Ryszard Podkulski wszedł w posiadanie zakładu i jego aktywów.
Najem krótkoterminowy - czy zmienią się zasady?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Gwiazdy "Żon Miami" przetrwały horror huraganu. Ich historie mrożą krew w żyłach
- Ula z "M jak miłość" paraduje na imprezie w STANIKU! Przesada? | ZDJĘCIA
- Kinga Zawodnik wpuściła ludzi do sypialni. Naprawdę powiedziała, jak TO robi!
- Tomaszewska pójdzie do Polsatu?! Powiedziała o jedno słowo za dużo | WIDEO