Wyrok w sprawie księdza z Hłudna uchylony

Po dziewięciu latach wciąż nie ma prawomocnego wyroku w sprawie ks. Stanisława K., byłego proboszcza w Hłudnie. Prokuratura oskarża duchownego o znęcanie się nad trzema dziewczynkami, które uczył religii w szkole oraz nastoletnim Bartkiem, ministrantem. Chłopiec w grudniu 2007 roku popełnił samobójstwo. Zostawił list, w którym napisał, że to przez proboszcza, który niesłusznie posądził go o kradzież.

W tej sprawie zapadały już dwa wyroki wydawane przez brzozowski sąd. Pierwszy w 2013 roku. Ks. Stanisław S. został wówczas skazany (na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5). Sąd uznał, że proboszcz znęcał się nad dziećmi, ale sąd nie dopatrzył się winy księdza w samobójstwie 13-latka. Wyrok uchylił Sąd Okręgowy w Krośnie. Uznał, że w procesie było zbyt wiele uchybień, zdecydował, że ma być on przeprowadzony jeszcze raz. Po ponownym procesie wyrok (w marcu br.) był korzystniejszy dla oskarżonego. Sąd przyjął, że w stosunku do wszystkich pokrzywdzonych dopuścił się jedynie naruszenia nietykalności cielesnej i umorzył postępowanie.

Przeczytaj też: Były proboszcz z Hłudna wkładał ręce za bluzki, chwytał za genitalia

Od tego wyroku odwołali się rodzice Bartka i prokuratura. Proces w sądzie odwoławczym, tak jak wcześniejsze postępowanie, odbywał się za zamkniętymi drzwiami. Wczoraj sąd ogłosił postanowienie o uchyleniu wyroku i przedstawił jawną część uzasadnienia. Sędzia Jarosław Krysa zaznaczył, że pierwszy i drugi wyrok diametralnie od siebie się różnią.

- Wyrok zapadł w całkowitym oderwaniu od opinii biegłych, którzy wypowiadali się na temat zachowania księdza i motywów targnięcia się na życie chłopca - argumentował sąd.

Sprawą po raz trzeci będzie musiał się zająć sąd w Brzozowie.