Już pierwsze minuty pokazały, że to gospodarze będą nadawać ton wydarzeniom na boisku.
Na historycznego pierwszego gola kibice Wólczanki musieli jednak poczekać do 31 minuty. W polu karnym Piotr Boratyn zgrał piłkę do Krzysztofa Pietlucha, a ten nie dal szans bramkarzowi gości.
Chwilę później Kamil Padiasek przejął piłkę w środkowej części boiska, minął dwóch obrońców i strzałem w długi róg podwyższył wynik meczu.
Tuż przed przerwą dośrodkowanie Macieja Lecha na trzeciego gola zamienił Krzysztof Pietluch.
Po przerwie Strumyk szybko zdobył gola dającego in nadzieję, ale już sześć minut później Piotr Boratyn zdobył czwartego gola dla gospodarzy.
W końcówce miejscowi wykorzystali jeszcze dwa błędy Strumyka i dołożyli dwie kolejne bramki do okazałego zwycięstwa.
Wólczanka Wólka Pełkińska - Strumyk Malawa 6-1 (3-0)
1-0 K. Pietluch (33, zgranie Boratyna),
2-0 Padiasek (37, po indywidualnej akcji),
3-0 K. Pietluch (45-głową, dośrodkowanie z rzutu wolnego Lecha),
3-1 Federkiewicz (51, strzał z rzutu wolnego),
4-1 Boratyn (57, po indywidualnej akcji),
5-1 K. Pietluch (71, asysta Boratyna),
6-1 Padiasek (90, złe wybicie Jamrozika)
Pełna relacja ze składami i cenami dla zawodników oraz po meczowe wypowiedzi w poniedziałkowym Stadionie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu