Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wystrzałowa inauguracja rundy wiosennej Apklan Resovii. Pół tuzina bramek na Wyspiańskiego. Teraz czas na wyjazd do Bytowa

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Nadmorska drużyna doznała zimą osłabień, nie licząc bramkarza, nad Wisłok przywiozła czterech rezerwowych, więc nic dziwnego, że przedmeczowe notowania „pasiaków” stały bardzo wysoko. Gospodarze podeszli do sprawy poważnie, nie zlekceważyli rywala, od początku przenieśli ciężar gry na połowę Gryfu i szybko zaczęło pachnieć golem.

Resoviacy atakowali szeroką ławą, szarpali po skrzydłach i obrońcy gości musieli się zwijać jak w ukropie. Nie byli jednak w stanie upilnować Daniela Świderskiego, który najpierw strzelił gola z pozycji spalonej, potem zagłówkował tuż nad poprzeczką, ale w końcu z półprzewrotki trafił tam, gdzie trzeba.

Gospodarze nie poprzestali na małym, zaostrzyli sobie apetyty na więcej i nadal rządzili na boisku. Serhij Krykun i Maksymilian Hebel co chwilę słali dośrodkowania na pole karne. Po półgodzinie z okładem jedną z oskrzydlających akcji mierzonym strzałem zakończył Rafał Mikulec; po uderzeniu piłka odbiła się od słupka i wpadła do celu. W ostatnim kwadransie, gdyby wszystko trafił, Świderski ustrzeliłby hat-tricka.

W końcu jednak wpadło. Akcja znów poszła lewa flanką. Po wycofaniu piłki na 16 metr Szymon Kaliniec pięknym, soczystym, płaskim strzałem pokonał bramkarza Gryfu, a tym samym uczcił niedawne przejęcie opaski kapitana rzeszowskiej drużyny. Za moment sędzia zakończył połowę, w której wejherowianie pierwszą ofensywną akcję zanotowali w 30. minucie.

W przerwie trener resoviaków na moment wszedł do szatni, pogratulował „pasiakom” i pozwolił im w spokoju odpoczywać i szykować się na drugie 45 minut.

Na początku drugiej połowy przyjezdni przez 10 minut stanowili równorzędnego rywala dla rzeszowian, ale nic z tego dla nich nie wynikało (pierwszy strzał na bramkę Marcela Zapytowskiego oddali po godzinie). Nasz team w końcu złapał drugi oddech i szybko dobił przeciwnika.

Ponownie w odpowiednim miejscu znalazł się Świderski, a po chwili odpowiedni użytek z głowy zrobił Sebastian Zalepa. Wynik ustalił Karol Twardowski, który w polu karnym spokojnie przyjął piłkę i na zimno huknął obok bramkarza.

W Apklan Resovii zadebiutowali Marcel Zapytowski, Maksymiliana Hebel. Pierwszy nie miał wiele pracy, drugi pokazał, że umie pograć piłką.

- Nie było źle, ale to pierwszy mecz w nowym towarzystwie. Stać mnie na więcej - powiedział pan Maksymilian, jesienią piłkarz... Gryfu.

W Resovii brakło kontuzjowanych Mateusza Geńca (udanie zastąpił go Mateusz Kantor), Szymona Fereta i Dawida Kubowicza. Ten ostatni podkręcił kostkę, ale tak on, jak i pozostała dwójka powinna szybko wrócić do gry.

Apklan Resovia - Gryf Wejherowo 6:0 (3:0)

Bramki: 1-0 Świderski 20, 2-0 Mikulec 32, 3-0 Kaliniec 45, 4-0 Świderski 58, 5-0 Zalepa 62 głową,6-0 Twardowski 83.
Apklan Resovia: Zapytowski 6 - Kantor 8, Zalepa 8, Domoń 7, Mikulec 8 - Hajduk 8 , Kaliniec 7, Radulj 7 (65 Płatek 6), Hebel 7 (59 Dziubiński 6) , Krykun 7 (65 Adamski 6) - Świderski 8 (65 Twardowski 7). Trener Szymon Grabowski.

Gryf: Ferra - Lisiecki, Kankowski, Sikorski (84 Godlewski), Gabor - Baranowski (75 Pek), Goerke (62 Gęsior), Sławek, Burkhardt, Kolus - Nowicki. Trener Łukasz Kowalski.

Sędziował Gąsiorowski (Biała Podlaska).

Żółta kartka: Kankowski.

Widzów 1466.
Zobacz też: Tomasz Poręba: Musiałem rozmawiać ze sponsorami. Byli zaniepokojeni informacjami napływającymi od władz Mielca

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24