Rozmowa z Marianem Rykiem, prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej w Umianowicach, o strażackiej jednostce

Umianowicka jednostka straży otrzymała w sobotę, 14 lutego, tytuł "Osobowość Roku 2014 Gminy Kije". Lepszego prezentu na jej 90-lecie chyba nie można było sobie wymarzyć?

- Zgadza się. Bardzo się cieszymy z tytułu i przyznanej wraz z nim statuetki świętego Józefa. Jednocześnie wciąż jesteśmy nieco zdziwieni, że nas nominowano w konkursie i nagrodzono, ale skoro tak się stało, to widocznie uznano, że zasługujemy na te nagrody.

Ilu członków liczy Ochotnicza Straż Pożarna w Umianowicach?

- W tej chwili składa się z 20 osób. Tak naprawdę jednak liczba członków naszej jednostki waha się i czasami jest nas więcej, a czasami mniej. Wynika to z tego, że głównie są u nas młodzi ludzie, z których kilku wyjeżdża za granicę na jakiś czas, więc wtedy mają przerwę w służbie. Najmłodszy nasz strażak to mój wnuczek Krystian, który w tym roku skończy 18 lat. Najstarszym członkiem, już zresztą honorowym, jest 95-letni Edward Rajca.

Jaki sprzęt macie do dyspozycji?

- Dysponujemy lekkim samochodem pożarniczym marki Lublin. Na jego wyposażeniu znajdują się między innymi pompa szlamowa, motopompa, agregat prądotwórczy czy piła do cięcia.

Jakie są wasze plany na przyszłość jako jednostki? Chodzi tu też na przykład o modernizację waszej siedziby.

- Nasz budynek jest dosyć młody, bo został oddany do użytku w 1993 roku, ale w perspektywie kilku najbliższych lat przydałoby się ocieplić w nim stropy i wymienić okna, które już nie są zbyt szczelne. Teraz skupiamy się przede wszystkim nad tym, by latem zorganizować uroczystości i imprezę z okazji 90-lecia istnienia jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Umianowiach.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu PIŃCZOWSKIEGO